W czwartek przywódcy państw Unii Europejskiej rozpoczynają dwudniowy szczyt w Brukseli, jednak w odróżnieniu do ostatniego spotkania w czerwcu oczekiwania mu towarzyszące są niskie. Europejscy liderzy będą starali się znaleźć porozumienie w kwestiach dotyczących unii bankowej i fiskalnej, unijnego nadzoru bankowego oraz poruszać temat bliższej integracji (m.in. odrębny budżet państw strefy euro). Ale ważniejsze wydawać się mogą wszelkie komentarze wyciekające z kuluarów, a dotyczące spraw istotniejszych z punktu widzenia rynków finansowych. W ciągu ostatnich 24 godzin zwiększyło się przekonanie, że bailoutu dla Hiszpanii zostanie zatwierdzony jeszcze w listopadzie, choć dokładna data wciąż pozostaje tajemnicą, gdyż rząd w Madrycie nadal wyczekuje ważnych z punktu widzenia poparcia politycznego niedzielnych wyborów regionalnych w Galicji i kraju Basków, a dalej w Katalonii (25.11). Ponadto utrzymują się spekulacje, iż rząd w Berlinie dąży do połączenia w jeden pakiet pomocy dla Hiszpanii, Grecji i Cypru, nim
zwróci się o akceptację do parlamentu. Tymczasem zgoda na wypłatę kolejnej transzy dla Grecji wstrzymana jest przynajmniej do 12 listopada (szczyt Eurogrupy).
Nastroje na rynkach pozostają jednak pozytywne, czego najlepszym przykładem jest istotny spadek rentowności hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich najniżej od marca (5,46%). Jedynym problemem na dzień dzisiejszy pozo-staje to, czy unijni liderzy czasem mylnie nie uwierzą, że uspokojenie sytuacji na rynkach finansowych w ostatnich tygodnia zwalnia ich z dalszych prac nad zwalczaniem kryzysu zadłużenia. Taka wymowa szczytu może przy-nieść negatywną reakcję inwestorów w przyszłym tygodniu.
Powyższa analiza stanowi wyraz opinii i poglądów autora i nie powinna być traktowana jako rekomendacja dokonania transakcji na instrumentach finansowych.<