Ubiegły tydzień zakończył się osłabieniem złotego po opublikowaniu danych o produkcji przemysłowej za grudzień. Wartość w ujęciu rok do roku wyniosła -10,6% i okazała się zdecydowanie słabsza od prognozy na poziomie -6,9% i wartości poprzedniej -0,8%. Gorsze niż się spodziewano dane, to sygnał dla RPP przemawiający za koniecznością przeprowadzenia kolejnej obniżki stóp procentowych.
Słabe okazały się również dane odnośnie wynagrodzeń i zatrudnienia, które wskazują na to, że rodzima gospodarka nie jest w najlepszej kondycji.
Wczorajszy handel przebiegał spokojnie – w USA poniedziałek był dniem wolnym, z rynku również nie napływały żadne znaczące informacje. Złoty kontynuował jednak spadki z końca zeszłego tygodnia. Pod koniec dnia złoty był wyceniany następująco: 4,1675 PLN w relacji do euro, 3,1303 PLN wobec dolara i 3,3568 PLN za franka szwajcarskiego.
Dzisiejszy dzień zaczął się od umocnienia polskiej waluty, jednak będąc pod wpływem głównej pary walut, kurs szybko zaczął iść do góry. W rezultacie o godzinie 10:00 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1717 PLN, za dolara 3,1313 PLN a za franka szwajcarskiego 3,3637 PLN. Euro w tym czasie było wyceniane po 1,3322 USD.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora. Nie może on być traktowany jako rekomendacja przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.