Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Miskiewicz
|

Kryzysowe wakacje. Jak znaleźć najtańszą ofertę?

0
Podziel się:

Słaby złoty martwi Polaków, którzy planują urlop za granicą.

Kryzysowe wakacje. Jak znaleźć najtańszą ofertę?
(Money.pl/Anna Kraszkiewicz)

Słaby złoty martwi Polaków, którzy planują urlop za granicą. Ale są sposoby na to, by upolować naprawdę atrakcyjną ofertę.

Ostatnie lata to czas prawdziwego boomu w branży turystycznej. Polacy odkryli uroki wypoczynku w ciepłych krajach. Urlopowymi hitami stały się m.in. takie kraje, jak: Egipt, Turcja, Hiszpania, Grecja czy Tunezja.

Coraz większa konkurencja tour operatorów i umacniający się złoty sprzyjały obniżaniu cen wyjazdów organizowanych przez biura podróży. W efekcie liczba wyjeżdżających bardzo szybko rosła, bo okazało się, że za podobne pieniądze można spędzić tydzień nad Bałtykiem lub nad Morzem Śródziemnym.

Eksperci szacują, że rekordowy był rok 2007, który przyniósł ok. 40 proc. wzrost liczby osób, które wybrały się na zagraniczne wycieczki.

Rok 2008 też był bardzo dobry. Według danych Instytutu Turystyki w trzech pierwszych kwartałach 2008 roku Polacy wyjechali na 2 mln 800 tys. turystycznych podróży. To o blisko 30 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2007 roku.

Potwierdzają to dane biur podróży. Internetowe biuro podróży Travelplanet.pl w 2008 roku sprzedało wycieczki za 157 mln zł. To o 32 proc. więcej niż rok wcześniej.

W I półroczu portal wakacje.pl sprzedał aż o 41 proc. wycieczek więcej niż rok wcześniej. Z kolei dyrektor finansowy biura podróży Triada pod koniec lipca 2008 roku spodziewał się, że w 2008 roku biuro zarobi ok. 500 mln zł. To o ok. 200 mln zł.więcej niż w roku 2007.

Wiele wskazuje jednak na to, że w tym roku będzie inaczej

Kryzys finansowy skłania Polaków do oszczędności. Dodatkowo najsłabszy od lat złoty winduje ceny wojaży po świecie. Część osób zapewne zrezygnuje z wyjazdu za granicę lub zamieni go na krajowy. Ale paradoksalnie może okazać się, że pozornie niesprzyjający czas, może okazać się najlepszym momentem na upolowanie naprawdę atrakcyjnej oferty.

Biura podróży - zachęcone boomem jaki przeżywała branża turystyczna w ostatnich latach - otworzyły dużo nowych kierunków. Można więc spodziewać się, że wiele firm zdecyduje się na spore obniżki. Podpowiadamy jak i kiedy ich szukać.

Cena zawsze jest jedna

Po pierwsze - szukając wymarzonej wakacyjnej wycieczki warto pamiętać, że każda oferta kosztuje tyle samo niezależnie od tego czy przedstawi nam ją agent w biurze podróży czy znajdziemy ją sami w internecie.

Jeżeli więc na jednym z portali turystycznych znajdziemy interesującą nas wycieczkę, nie ma sensu przeszukiwanie innych, podobnych stron czy też wchodzenie na strony organizatora wyjazdu w poszukiwaniu niższej ceny. Ustawa o turystyce gwarantuje bowiem, ze bez względu na kanał dystrybucji każdy wyjazd może być bowiem oferowany tylko w jednej cenie.

Co wobec tego ma znaczenie przy polowaniu na okazje? Przede wszystkim to kiedy i gdzie chcemy pojechać oraz termin, w którym zdecydujemy się na zakup wycieczki..

ZOBACZ TAKŻE:

Taniej, bo na ostatnią chwilę

Jednym z najpopularniejszych sposobów upolowania tańszej wycieczki jest skorzystanie
z tzw. oferty last minute. Biura podróży próbują zarabiać poza sezonem lub wyprzedają
ostatnie wolne miejsca i by zapewnić sobie przynajmniej zwrot poniesionych kosztów - np. na wynajęcie czarteru czy rezerwację miejsc hotelowych - obniżają ceny nawet do 70 procent.

Zdaniem ekspertów ten rok będzie stał właśnie pod znakiem większej liczby wycieczek last minute.

Najwięcej tego typu ofert pojawia się tuż po długim weekendzie majowym. Grono osób, które planują wypoczynek w tygodniach następujących po najpopularniejszym długim weekendzie nie jest zbyt duże. Dlatego też organizatorzy wycieczek kuszą niskimi cenami. _ - Na takie okazje można polować nawet do połowy czerwca _ - mówi Magdalena Krzywosińska z portalu wakacje.pl

Oferty last minute można upolować jeszcze na początku czerwca. Ale w szczycie sezonu letniego jest to praktycznie niemożliwe. - _ Nawet jeżeli takie określenia pojawiają się w ofertach, to ceny wcale nie są niższe. A zdarza się nawet, ze mogą być wyższe, bo biura podróży wiedzą, że konkurencja nie ma już miejsc _ - mówi Agnieszka Wojciak, szefowa działu sprzedaży oferty turystycznej w Travelplanet.pl.

Po sezonie letnim oferty last minute pojawiają się już na przełomie września i października. Jak podkreśla ekspert wakacje.pl można się na nie natknąć aż do połowy grudnia.

Ale drugi duży wysyp takich ofert następuje na początku stycznia. Do momentu, gdy zaczynają się ferie zimowe można upolować atrakcyjne upusty. _ - Tydzień w czterogwiazdkowym hotelu w Egipcie można spędzić nawet już za 800 zł. A standardowa cena to około 1800 zł _ - podkreślają eksperci Travelplanet.pl.

Poza Egiptem jesienią i zimą możemy taniej pojechać do takich krajów jak Tunezja czy
Grecja (Kreta i inne wyspy). Spore upusty można upolować też na tzw. kierunkach egzotycznych. Tydzień w takich krajach jak: Kuba, Dominikana i Meksyk można spędzić
już za 3000 zł od osoby.

_ - Oferty last minute pojawiają się na najpopularniejsze kierunki, gdyż jest dużo ofert, które nie zawsze udaje się sprzedać. Stąd pojawiają się obniżki. Drugim zjawiskiem, to promocja kierunku, pojawienie się nowej destynacji w ofercie, daje gwarancję, że ceny na ten kierunek będą niższe w pierwszym roku - _mówi Magdalena Krzywosińska.

Fani białego szaleństwa mają mniejsze szanse na skorzystanie z rabatów. Czas ferii zimowych to bardzo skromna oferta cenowych okazji. Większość osób kupuje bowiem wyjazdy z dojazdem własnym.

Im szybciej, tym lepiej?

Od kilku lat reklamy biur podróży kuszą nas ofertami typu first minute. Już w październiku i listopadzie można zarezerwować wycieczkę na przyszłoroczne wakacje.

Jak podkreślają znawcy tematu oferty first minute to przede wszystkim możliwość wyboru spośród najszerszego możliwego wachlarza kierunków, lotnisk wylotowych i hoteli.

Co ważne kupując wcześniej zapewniamy sobie gwarancję stałej ceny. Biuro podróży oferuje zabezpieczenie przed ryzykiem kursowym. Niektórzy organizatorzy dodają różne gratisy: wynajęcie samochodu na jeden dzień, wycieczki fakultatywne w cenie wyjazdu czy dodatkowe ubezpieczenie.

Co szczególnie istotne oferty typu first minute są połączone z ubezpieczeniem od
kosztów rezygnacji. W przypadku niespodziewanych zdarzeń losowych, które uniemożliwią nam wyjazd, możemy dostać zwrot nawet 80 proc. ceny wycieczki.

Organizatorzy kuszę też preferencyjnymi warunkami finansowymi. Zaliczki zaczynają się
już o 100 zł za osobę. Całą kwotę można też rozłożyć na kilka rat.

Oferty typu first minute na sezon zimowy pojawiają się na przełomie sierpnia i września. Jest ich jednak mniej niż na sezon letni.

- _ First minute dla ofert letnich - to czas od listopada do marca w tym roku. Wielu touroperatorów zdecydowało się wystartować tak wcześnie z ofertą, by ten okres wydłużyć. Standardowo można powiedzieć ze całość oferty pojawia się od stycznia - mówi ekspert wakacje.pl . _

Ślepy traf prowadzi najtaniej

Oprócz first i last minute możemy natrafić jeszcze na oferty, których nazwy mogą brzmieć: traf, ruletka czy no name. I to właśnie one są najtańsze z wszystkich oferowanych przez organizatorów.

To wycieczki, w przypadku których wiemy tyko dokąd lecimy i w jakim standardzie hotelowym przyjdzie nam mieszkać. Nie znamy jednak ani nazwy miejscowości, ani tym bardziej hotelu, w którym przyjdzie nam mieszkać.

- _ To oferty przeznaczone dla osób, które nie przywiązują uwagi do standardu. Ale są to najtańsze oferty. Znany jest termin wylotu i powrotu, dokąd się leci. Reszta informacji podawana jest na miejscu. Osoby młode, których budżet na wyjazd jest ograniczony, nie przywiązujące zbytniej uwagi do standardu hotelu - najczęściej decydują się na tego typu ofertę _- mówi Magdalena Krzywosińska.

ZOBACZ TAKŻE:

turystyka
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)