Skandal na budowie autostrady A1. W dzień drogowcy utwardzali drogę kruszywem. Nocą zastępowali je tanią ziemią. Wczoraj na budowę wkroczyło Centralne Biuro Śledcze.
Oficerowie CBŚ nagrali na wideo, jak drogowcy pod osłoną ciemności wykopują z gotowych już odcinków autostrady dolomit, który służy do utwardzania podłoża, i ładują go na ciężarówki. Miejsce po dolomicie wypełniają ziemią z pokopalnianych hałd. Prokuratura nie wyklucza, że ziemia może być skażona - donosi _ Gazeta Wyborcza _.
Dziennik opisuje mechanizm, zgodnie z którym wykopany dolomit za kilka dni miał ponownie trafić na budowę autostrady, a potem znowu być wydobyty. Za każdym razem zajmująca się tym firma przedstawiała dokumenty zakupu nowego ładunku kruszywa.
Policja szacuje, że zyski złodziei szły w miliony. Tona dolomitu kosztuje 200-300 zł, a jedna ciężarówka zabiera aż 30 ton kruszywa. Zdaniem prokuratury tylko w ciągu jednej nocy z budowy wyjeżdżało nawet kilkadziesiąt samochodów wyładowanych dolomitem. Śledczy podejrzewają, że trwało to kilka miesięcy.
Czytaj w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej