Amerykanin, który przeszedł na islam i należy do Al-Kaidy, wezwał swoich współbraci na Bliskim Wschodzie, by "bombami i samochodami-pułapkami" powitali prezydenta USA George'a W. Busha.
Bush przybywa na Bliski Wschód w przyszłym tygodniu.
Około 50-minutowe wystąpienie Adama Gadahna pojawiło się w Internecie na stronie często używanej przez radykalne islamskie ugrupowania. Jego autentyczność nie została potwierdzona.
"Przywitajcie Busha nie kwiatami i aplauzem, ale za pomocą bomb i samochodów-pułapek" - mówił Gadahn. Ten fragment wygłoszony został po arabsku, ale większość nagrania jest w języku angielskim.
W swoim wystąpieniu Gadahn określił Busha jako "oprawcę", podarł też przed kamerą swój amerykański paszport. Na koniec wezwał do "zwycięstwa nad Żydami, Amerykanami i ich sojusznikami".
Urodzony w Kalifornii Gadahn w 1995 roku przeszedł na islam. Od 2004 roku pojawił się w wielu nagraniach Al-Kaidy, gdzie chwalił zamachy z 11 września 2001 roku i groził kolejnymi aktami terroru.
Gadahn to pierwszy Amerykanin, któremu od czasów drugiej wojny światowej postawiono zarzut zdrady kraju. Grozi mu za to nawet kara śmierci. FBI próbuje go ująć od 2004 roku, a władze wyznaczyły 1 milion dolarów nagrody za pomoc w jego schwytaniu. Gadahn prawdopodobnie przebywa w Pakistanie.
