Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Asad ma więcej krwi na rękach niż Kaddafi

0
Podziel się:

Zdaniem szef MSZ Szwecji Carla Bildta, syryjski reżim rozprawia się z protestującymi bardziej bezwzględnie niż libijski z powstańcami.

Asad ma więcej krwi na rękach niż Kaddafi
(Roosewelt Pinheiro/Abr/CC/Wikipedia)

Szef MSZ Szwecji Carl Bildt powiedział w Warszawie, że syryjski reżim rozprawia się z uczestnikami antyrządowych protestów krwawiej niż władze Libii z powstańcami. Według charge d'affaires ambasady Syrii w Polsce, media wyolbrzymiają liczbę zabitych demonstrantów.

Bildt podczas seminarium w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych w Warszawie wyraził opinię, że prezydent Syrii Baszar el-Asad rozprawia się z demonstrantami w bardziej brutalny sposób niż przywódca Libii Muammar Kadafi z powstańcami. Bildt nazwał sytuację w Syrii _ rzezią _. _ _

_ - Mamy lepszy dostęp do tego, co dzieje się w Libii. Relacje z tego kraju częściej oglądamy w telewizji. Ale myślę, że liczba osób zabitych i pozbawianych wolności w Syrii przewyższa obecnie liczbę ofiar w Libii _ - mówił szef szwedzkiej dyplomacji.

Organizacje praw człowieka informują o około 8 tys. aresztowanych lub zaginionych od czasu rozpoczęcia antyrządowych protestów 15 marca. Śmierć miało ponieść ponad 560 osób.
Obecna na spotkaniu charge d'affaires ambasady Syrii w Polsce Wissal Issa zapewniła, że _ sytuacja w Syrii nie jest tragiczna _, a _ media wyolbrzymiają liczbę zabitych _. Issa podkreśliła, że w kraju podjęto _ reformy polityczne _, dzięki którym _ w Syrii będzie lepiej _. Zaapelowała do Zachodu, by wspierał te zmiany. _ Zapewniam państwa, że Syria będzie matką _ prawdziwych reform politycznych w innych krajach demokratycznych - zadeklarowała.

_ - Władze odpowiedziały na pokojowe demonstracje, ale w pewnej części kraju mamy problem z uzbrojonymi grupami _, które zabijają _ obywateli, żołnierzy i członków sił bezpieczeństwa _ - mówiła przedstawicielka ambasady Syrii. Zapewniła, że międzynarodowe media _ będą miały wstęp _ do Syrii.

Była to odpowiedź na apel Bildta, który zauważył, że w celu potwierdzenia przedstawionej przez Issę wersji do kraju należałoby wpuścić zagraniczną prasę. _ Zagraniczne media zostały wyrzucone z Syrii, linie telefoniczne i internet są odcięte. To nie jest sposób mówienia, że wszystko jest w porządku _ - zaznaczył minister. Jak ocenił, jest _ trochę za późno _ na przeprowadzanie reform.

Syryjskie władze, które od wielu tygodni krwawo tłumią antyprezydenckie protesty, zapowiedziały w sobotę ogłoszenie _ szerokiego programu reform _ politycznych i gospodarczych. Pod koniec kwietnia prezydent Asad zatwierdził zniesienie obowiązującego w kraju od 48 lat stanu wyjątkowego.

Podczas spotkania zatytułowanego _ Jaka jest przyszłość europejskiej polityki sąsiedztwa? _ Bildt podkreślał znaczenie inicjatyw zacieśniania współpracy UE z sąsiadami. Zaniedbywanie sąsiedztwa, południowego czy też wschodniego, nazwał _ zaniedbywaniem znacznej części możliwości na przyszłość _. Szef szwedzkiego MSZ ocenił, że UE będzie mogła bronić swoich wartości i interesów na arenie międzynarodowej, a także _ kształtować przyszłość świata _, tylko wtedy, jeśli będzie postrzegana jako organizacja, która jest w stanie zarządzać własną gospodarką i prowadzić politykę sąsiedztwa.

Mówiąc o Partnerstwie Wschodnim Bildt opowiedział się za zasadą _ więcej za więcej _ (more for more) i _ mniej za mniej _ (less for less). _ Gdy kraje te +produkują+ więcej w sferze reform, powinny mieć więcej możliwości integracji (z UE - PAP), a jeśli robią mniej, powinny mieć ich mniej _ - wyjaśnił. Jako przykład tego drugiego podejścia podał Białoruś. _ Można powiedzieć, że Białoruś jest krajem środkowoeuropejskim, ale ma środkowoazjatycki reżim _ - ocenił minister.

Wyraził także opinię, iż Białoruś, gdzie deficyt budżetowy wynosi obecnie 16 proc. PKB, będzie kolejnym krajem, który zwróci się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zaznaczał, że kraj nie posiada rezerw walutowych, nie jest na tyle _ wiarygodny, by pożyczać fundusze na korzystnych warunkach _ i nie ma wielu aktywów do sprzedania za wysokie ceny, a te, które posiada, nie są na sprzedaż.

_ Myślę, że Alaksandrowi Łukaszence nie pozostanie nic innego tylko zwrócić się do MFW i prosić o międzynarodowe fundusze _ - ocenił. _ Amerykanie, w związku z decyzją Kongresu, nie mogą głosować na żaden program dla Białorusi. Więc Białoruś byłaby zależna od głosów europejskich. A wtedy oczywiście bardzo uważnie przyjrzymy się temu, co robi _ - dodał Bildt.

Czytaj w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)