Dwudziestu trzech domniemanych członków Al-Kaidy zginęło w przeprowadzonych w nocy atakach z powietrza na pozycje bojowników w Jemenie - poinformowały.
Ataki przeprowadzono w trzech wioskach położonych na zachód od miasta Bajda, głównego ośrodka prowincji o tej samej nazwie. Naloty zniszczyły także sprzęt i samochody wykorzystywane przez Al-Kaidę.
Według świadków nocne naloty przeprowadziły samoloty amerykańskie. Mieszkańcy twierdzą, że ataki na członków Al-Kaidy, przypisywane Amerykanom, są regularnie prowadzone na południu i wschodzie Jemenu. Stany Zjednoczone nigdy oficjalnie nie przyznały się do prowadzenia takich operacji, ale świadczą o nich ujawnione przez WikiLeaks depesze dyplomatyczne.
Bojownicy Al-Kaidy zdołali poszerzyć zakres kontroli nad południowym Jemenem w czasie miesięcy kryzysu politycznego i niepokojów w kraju, wskutek których po 33 latach rządów zmuszony został do ustąpienia prezydent Ali Abd Allah Salah.
Dyrektor CIA David Petraeus w zeszłym roku nazwał Al-Kaidę na Półwyspie Arabskim _ najbardziej niebezpiecznym regionalnym ogniwem globalnego dżihadu _.
Czytaj więcej o atakach USA na terrorystów | |
---|---|
Szef Al-Kaidy zginął podczas nocnego ostrzału To wielki cios dla Al-Kaidy i ogromny sukces amerykańskiej armii. | |
USA dają 10 milionów za finansistę Al-Kaidy Stany Zjednoczone ogłosiły dziś nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów za informacje prowadzące do ujęcia Jasina al-Suriego. | |
To wylęgarnia terrorystów. Zabili szefa Al-Szahri został zabity w Waziristanie, na obszarach plemiennych na północnym zachodzie Pakistanu. |