Przed siedzibą niezależnego dziennika Vijesti w Podgoricy wybuchła bomba. Nikomu nic się nie stało - poinformowała gazeta. Jej dyrektor obarczył odpowiedzialnością za zamach rząd Czarnogóry i premiera tego kraju Milo Djukanovicia.
Nieznany sprawca umieścił pod oknem redaktora naczelnego dziennika Mihailo Jovovicia ładunek wybuchowy, który spowodował poważne straty materialne w wielu pomieszczeniach redakcji. W momencie eksplozji w budynku był Jovović i 15 dziennikarzy.
_ - Doszło do bezprecedensowego ataku terrorystycznego na naszą redakcję i próby zabójstwa Jovovicia _ - powiedział mediom dyrektor _ Vijesti _ Żeljko Ivanović.
Odpowiedzialnością za atak na gazetę Ivanović obarczył rząd i premiera Djukanovicia, mówiąc, że _ jest to przykład w jaki sposób rząd szanuje wartości europejskie _.
Dziennikarze _ Vjesti _ byli nie raz ofiarami napaści. W 2011 roku samochody należące do redakcji gazety podpalono, a w Niksziciu, w środkowej Czarnogórze, zaatakowano ekipę telewizyjną TV Vijesti.
W marcu 2012 roku dziennikarka gazety Olivera Lakić, autorka artykułów na temat organizacji przestępczych działających w kraju, została pobita przed swym domem w Podgoricy. Napastnik został skazany na dziewięć miesięcy więzienia, lecz podczas procesu nie udało się ustalić motywów i zleceniodawców ataku.
W lipcu 2012 roku syn burmistrza Podgoricy, były trzeci sekretarz ambasady Czarnogóry w Waszyngtonie Miljan Mugosza po trwającym trzy lata procesie został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu za pobicie Jovovicia. Do incydentu doszło, kiedy towarzyszący Jovoviciowi fotograf usiłował zrobić zdjęcie burmistrzowi Podgoricy, Miomirowi Mugoszy, wsiadającemu do źle zaparkowanego samochodu w centrum miasta. W wyniku napaści dziennikarzowi pękła błon bębenkowa w uchu i musiał poddać się operacji.
Czytaj więcej w Money.pl