W Helsinkach, na stołecznym lotnisku musiał wczoraj przymusowo lądować samolot prezydenta Południowej Osetii. Na pokładzie maszyny był prezydent oraz towarzyszące mu osoby.
Odrzutowy samolot typu Falcon leciał z Osetii do Wenezueli i Nikaragui gdzie Eduard Kokojty, prezydent samozwańczej republiki Osetii Południowej zastał zaproszony z oficjalną wizyta. Z powodu problemów technicznych samolot był zmuszony do lądowania przy unieruchomionym jednym silniku.
Na międzynarodowym lotnisku Vanda ogłoszono w związku z tym alarm, ale operacja ładowania przebiegła bez zakłóceń. Lotnisko odmawia obecnie wszelkich dokładniejszych informacji dotyczących tego wydarzenia.
Rosja, Wenezuela i Nikaragua oraz Nauru są jedynymi państwami, które uznały niepodległość Osetii Południowej po oderwaniu się jej od Gruzji.
* Wiadomości z kraju i ze świata na Twojej stronie internetowej