Prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew (na zdjęciu) opowiedział się za przedterminowymi wyborami prezydenckimi, których konkretnej daty jednak nie określił. Wybory w Kazachstanie pierwotnie miały się odbyć w 2012 r.
Nazarbajew oświadczył w przekazywanym przez telewizję wystąpieniu, że zgadza się z decyzją Rady Konstytucyjnej, która w poniedziałek odrzuciła wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie przedłużenia do roku 2020 kadencji prezydenta.
Rada Konstytucyjna orzekła, że poprawka, która miała umożliwić referendum, jest niezgodna z konstytucją. Dodała, że na odwołanie się od decyzji prezydent ma miesiąc.
Nazarbajew jeszcze w piątek zapowiedział, że nawet gdy Rada odrzuci wniosek, on ma zamiar stanąć od wyborów w 2012 roku.
Petycję wzywającą do przeprowadzenia referendum w sprawie wydłużenia kadencji prezydenta poparła ponad połowa z 9 mln zarejestrowanych w Kazachstanie wyborców. Nazarbajew oficjalnie był przeciwny wnioskowi, ale jego weto parlament odrzucił.
Prezydent podziękował mieszkańcom Kazachstanu za zaufanie, jakie mu okazują i podkreślił, że _ nie ma dla niego większej nagrody niż poparcie go przez naród _.
Zapowiedział, że wniosek o przeprowadzenie przedterminowych wyborów prezydenckich skieruje do parlamentu w najbliższym czasie.
70-letni Nazarbajew rządzi Kazachstanem jako prezydent od uzyskania przez ten kraj niepodległości po rozpadzie w roku 1991 ZSRR. W latach 80. XX wieku stał na czele władz republiki, która wchodziła wówczas w skład ZSRR.
