Na jubileuszową edycję tej imprezy przybyli przedstawiciele firm z Europy Środkowo-Wschodniej, ale też m.in. z Wielkiej Brytanii, Izraela, USA i Singapuru. BioForum ma wspomagać transfer technologii z nauk przyrodniczych, takich jak biotechnologia, biochemia czy biologia molekularna, do praktyki, a więc np. do produkcji leków, kosmetyków, żywności i do ochrony środowiska. Jest to impreza targowa, największa w naszej części Europy. Przez dwa dni firmy negocjują zasady współpracy, przyjmują zlecenia, uzgadniają zakup sprzętu itp. - Działamy po to, żeby firmy, które mają siedziby w Polsce, Czechach, na Węgrzech, na Łotwie, w Estonii zaczęły ze sobą współpracować. Chcemy stworzyć wspólny front rozwoju biotechnologii, bo mamy podobne problemy i podobne możliwości - powiedział nam prof. Tadeusz Pietrucha, prezes firmy Bio-Tech Consulting, która jest organizatorem imprezy. Prof. Pietrucha dodał, że ważnym celem BioForum jest też uwolnienie entuzjazmu młodych ludzi, którzy czują ducha współczesności. Dowodzą tego
ci, którzy kilka lat temu uczestniczyli w BioForum jako studenci, a teraz wracają jako pracownicy firm biotechnologicznych. Organizację BioForum wspierają władze Łodzi, jednego z czołowych ośrodków biotechnologii w Polsce. Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi, podkreśla, że skoro Łódź stawia na nowe technologie i przemysły kreatywne, to biotechnologia ma dla miasta duże znaczenie.