Błaszczak jest przekonany. Ziobro nie musi być wiceprezesem

Decyzję podejmie formalnie rzecznik dyscypliny partyjnej, a ze słów szefa klubu wynika, że ma się nad czym zastanawiać. - _ W kontekście sporu bardzo wyraźnego pomiędzy Schetyną a Tuskiem, w kontekście rozpadu SLD, było zapotrzebowanie naszych przeciwników politycznych na znalezienie dziury w całym w Prawie i Sprawiedliwości i Zbigniew Ziobro pomógł w znalezieniu dziury w całym _ - stwierdził Błaszczak.

Według Mariusza Błaszczaka, bez wiceprezesa Ziobry partia da sobie radę. - _ Prawo i Sprawiedliwość z całą pewnością przetrwa bez względu na to, czy Zbigniew Ziobro będzie wiceprezesem partii czy nie _ - ocenił szef klubu PiS.

Ziobro był krytykowany za to, że swoje pomysły na usprawnienie PiS głosi w mediach, a nie za zamkniętymi partyjnymi drzwiami. Mariusz Błaszczak dodaje, że i poglądy były niesłuszne, bo PiS się reformuje. - _ Prawo i Sprawiedliwość, w odróżnieniu od czasów, kiedy Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości, nie zajmuje się wyłącznie kwestia wymiaru sprawiedliwości. Mamy program, mamy inicjatywy ustawodawcze, dotyczące spraw społecznych, dotyczące finansów naszego kraju _ - zaznaczył Błaszczak.

Mariusz Błaszczak został wczoraj ponownie wybrany na szefa klubu PiS zdecydowaną większością głosów. Był jedynym wskazanym przez prezesa Kaczyńskiego kandydatem. Przeciwko było tylko 22 parlamentarzystów, kilku się wstrzymało. Z kolei rzecznik dyscypliny partyjnej Karol Karski jest na razie za granicą na urlopie.