Brudziński dla Money.pl: PO wsadza ludzi do więzien za głupoty

*Joachim Brudziński, poseł PiS: *Przyzwyczailiśmy się do tego, że ilekroć prezentujemy coś, co trudno pominąć milczeniem, tyle razy jesteśmy atakowani. Szczególnie ze strony środowiska _ Gazety Wyborczej _. A to PiS jako jedyna partia przedstawia kompletny program, w którym są wszystkie dziedziny życia.

Przedstawiliśmy nasz program, nie była to żadna konwencja i nie można tego zestawiać z tą szopką, jaką zrobiło PO. Nazwozili ludzi do Gdańska i kazali im słuchać tego, co mówi Donald Tusk.

Trudno o tym nie mówić, skoro to pod rządami Tuska doszło do mordu politycznego, jakim było zabójstwo mojego kolegi Marka Rosiaka w Łodzi przez byłego działacza PO. To teraz wsadzani są do więzień i karani wyrokami ludzie, którzy popełniają drobne głupoty. Mamy przykład młodego chłopaka, który na murze szkoły napisał wulgarne słowa pod adresem rządu.

Ten program jest napisany i wydrukowany. Fizycznie istnieje. Pytał pan o propozycje podatkowe. Są te propozycje w tym programie. Jest tam na przykład propozycja wspólnego rozliczania podatków CIT i PIT. W ciągu dwóch, trzech tygodni przedstawimy konkretne propozycje ustaw.

Można się z tym programem nie zgadzać, ale nie można odmówić nam jednego, że my ten program mamy. Przypominam szopkę PO w Gdańsku i pytam, co tam tak ważnego powiedział Tusk, jakie merytoryczne propozycje padły. Co ten wysiłek, jaki PO poniosła, wniósł do debaty programowej?!

*Na drugiej stronie przeczytaj, dlaczego PiS chce wieszać flagę biało-czerwoną. *

Ale bardzo chętnie usłyszałbym, jakie propozycje programowe ma PO. Jedynym owocem kongresu była informacja, ze jedna działaczka Platformy najpierw robiła sobie zdjęcia z premierem, a później z radości nie mogła wytrzeźwieć przez dwa dni.

Rzeczywiście uważamy, że dzisiaj nie zawsze polskie interesy są na pierwszym miejscu i wygrywają. Daleko nie trzeba szukać, to na przykład kwestia stoczni, Polska wywiesiła białą flagę, a Niemcy i Francuzi wywalczyli pomoc publiczną dla własnego przemysłu okrętowego i zrobili to mimo kryzysu. Nasze stocznie zostały zamknięte. Przykładów tego, że trudno mówić o dumnie powiewającej biało-czerwonej fladze jest bardzo wiele.

Poczekajmy do wyborów. Z sondażami bywa różnie. Idę o zakład, że im bliżej wyborów, tym te wyniki będą się spłaszczać i wtedy dopiero nastąpi mobilizacja Platformy Obywatelskiej. Będą mówić swoim kandydatom: walczcie mocniej o wygraną, bo _ pisiory _ nas przegonią.

Teraz mamy dwie rzeczywistości, ta sondażowa, która staje się zabiegiem marketingowym, żenującym w swoim kształcie, i ta rzeczywistość wyborcza, która pokazuje jaki był realny poziom dla PO i jaki dla PiS.