Rzecznik komisarza ds. polityki regionalnej powiedział , że KE będzie szukać elastyczności, jeśli Polska zwróci się o zmianę zaplanowanych już funduszy strukturalnych na lata 2007-13, by więcej środków przeznaczyć na inwestycje antypowodziowe.
_ - Oczywiście, w nadzwyczajnych okolicznościach, jak te w Polsce, jest możliwość, byśmy poszukali elastyczności; ale nie możemy na tym etapie podać szczegółów i niczego obiecać _ - powiedział rzecznik Ton van Lierop.
Dodał, że komisarz ds. polityki regionalnej Johannes Hahn będzie z wizytą w Polsce w niedzielę i poniedziałek, gdzie _ będzie oglądał szkody spowodowane przez powódź i rozmawiał z minister ds. regionalnych Elżbietą Bieńkowską. Myślę, że ten temat będzie podniesiony _ - powiedział.
Z przeznaczonych dla Polski 67 mld euro funduszy strukturalnych i spójności na lata 2007-13, aż 27 mld zaprogramowano na rozbudowę infrastruktury: drogi, linie kolejowe, sieci wodociągowe. Na inwestycje antypowodziowe - tylko 560 mln euro.
Do KE nie wpłynęła jeszcze oficjalna prośba w sprawie przeniesienia części funduszy z innych działań na inwestycje antypowodziowe. KE zna jedynie doniesienia prasowe w tej sprawie. _ To zrozumiałe. Teraz najważniejsze jest niesienie bezpośredniej pomocy dla powodzian w terenie _ - przyznał rzecznik.
Czwartkowa _ Gazeta Wyborcza _ napisała, że rząd chce _ poświęcić ślimaczące się inwestycje energetyczne _, np. rurociąg Brody-Płock, żeby więcej z budżetu UE wydać w Polsce na inwestycje przeciwpowodziowe. Minister Bieńkowska ma to zaproponować komisarzowi Hahnowi podczas jego wizyty w Polsce.
Także unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski przyznał, że z samego Funduszu Solidarności UE Polska może oczekiwać maksymalnie nieco ponad 100 mln euro, jako rekompensatę części kosztów związanych z powodzią. Zwrócił też uwagę na tradycyjne fundusze strukturalne i spójności, które mogłyby być wydane na działania antypowodziowe.
_ - Sądzę, że byłoby teraz zrozumienie dla pewnej elastyczności w zagospodarowaniu funduszy strukturalnych, choć jak wiemy Polska - strasznie głodna tego typu inwestycji - pospieszyła się w obecnej perspektywie i większość pieniędzy została w jakiś sposób rozdysponowana. Ale mamy do czynienia z siłą wyższą, co jest doskonale rozumiane w Brukseli _ - powiedział Lewandowski.