Amerykański prezydent George W. Bush przygotowuje państwowy program wsparcia koniunktury w celu szybkiego ożywienia gospodarki. Szczegóły mają być podane do wiadomości jeszcze w piątek, jednak liczby znane są już teraz.
Obwieszczenie Busha podziałało na azjatyckie rynki akcji jak tabletka uspokajająca, podczas gdy amerykańska giełda zamykała jeszcze na poważnym minusie.
Poza Bushem za państwowym programem wsparcia koniunktury opowiada się również szef banku emisyjnego, Ben Bernanke. Podczas gdy Bush poinformował przez swojego rzecznika, że w obliczu słabnącego wzrostu gospodarczego uważa wsparcie za konieczne, Bernanke oświadczył przed Kongresem, że fiskalno polityczne wsparcia jest zasadniczo pomocne.
Bush obradował nad tym również z zasiadającymi w Kongresie posłami jego republikańskiej partii oraz z Demokratami. Tematem były miedzy innymi ulgi podatkowe i kredyty inwestycyjne dla przedsiębiorstw. Zakres pakietu nie jest jeszcze znany.
Wygląda jednak na to, że posłowie obu partii w roku wyborów prezydenckich będą chcieli wesprzeć gospodarkę 125 mld dolarów. W ten sposób posłowie chcą również wzmocnić siłę nabywczą konsumentów, którzy cierpią między innymi z powodu spadających cen nieruchomości i wysokich kosztów paliwa. Szef banku emisyjnego Ben Bernanke zaproponował, aby program wsparcia koniunktury miał objętość od 100 do 150 miliardów dolarów.
Plany Busha z lat 2001 i 2003 dotyczące rozszerzenia obniżenia podatków mają być z pakietu wykluczone. Prezydentowi chodzi o krótkoterminowy programu ożywienia gospodarki, powiedział rzecznik Busha, Fratto. Tymczasem obniżenie podatków przewidziane jest na dłuższy czas.
Prezydent przedstawi, ważne z jego punktu widzenia, filary efektywnego programu wsparcia koniunktury oraz omówi działania, które chce wdrożyć, powiedział dalej Fratto. Decyzja o rezygnacji z obniżenia podatków może zwiększyć szanse porozumienia pomiędzy Republikanami i odrzucającymi plany podatkowe Busha Demokratami.
Tymczasem Bernanke wiąże swoje wsparcie dla programu z pewnymi warunkami. Każda państwowa pomoc musi nadchodzić szybko i docelowo. Poza tym działania polityki fiskalnej nie mogą zagrażać długoterminowo konsolidacji budżetu. "Decydujące jest ukształtowanie i wdrożenie wsparcia koniunkturalnego", mówi Bernanke. Jednocześnie zapowiada ewentualną kolejną obniżkę stóp procentowych podczas najbliższego posiedzenia Fed, które odbędzie się 30 stycznia. Rynki terminowe oczekują obniżki wysokości co najmniej o połowę punktu procentowego.
Ekonomiści ostrzegają jednak, by nie oczekiwać zbyt wiele od państwowego wsparcia dla gospodarki. "Skutki są ograniczone", mówi Paul McCulley, dyrektor zarządzający największego na świecie funduszu inwestycyjnego Pimco, "Działania fiskalno polityczne są tylko antybiotykami. Jednak gospodarka choruje na poważne zapalenie płuc."