Szef polskiego rządu leci Embraerem 170, pierwszym wyczarterowanym od LOT-u samolotem.
Umowę w sprawie czarteru dwóch maszyn dla polskich VIP-ów podpisano wczoraj.
Samolot pomalowany jest w biało-czerwone barwy, z napisem Rzeczpospolita Polska. Załoga także jest z LOT-u, a nie z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który do tej pory latał wojskowymi samolotami z najważniejszymi osobami w państwie.
Na pokładzie Embraera są oprócz premiera Donalda Tuska także minister Michał Boni oraz minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Reszta ministrów poleciała do Brukseli rejsówkami, w ostatniej chwili zdecydowano, że wysłużone JAK-i pozostaną w hangarach.
[
Dzik: Rząd leci do Brukseli, czyli oblany egzamin polityków ]( http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/dzik;rzad;leci;do;brukseli;czyli;oblany;egzamin;politykow,169,0,630185.html )
W rozmowach z Komisją Europejską wraz z premierem Donaldem Tuskiem będzie uczestniczyć 14 z 18 ministrów, którym towarzyszą współpracownicy. W sumie polska delegacja liczy prawie 100 osób.
Zdecydowano, że do belgijskiej stolicy poleci ona kilkoma samolotami. W ten sposób - jak tłumaczył rzecznik - rząd wyciąga wnioski z przeszłości.
To pierwsza tak liczna delegacja rządu kraju członkowskiego, która przylatuje do Brukseli by wziąć udział w spotkaniach w Komisji Europejskiej.
Jednym z tematów jest polskie przewodnictwo w Unii zaplanowane na drugą połowę przyszłego roku. Ale premier i polscy ministrowie będą też mieli okazję do dyskusji na tematy bieżące.Jednym z najważniejszych jest obecnie powódź. Rząd w Warszawie stara się o szybką zgodę Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, przewidzianą w pakiecie ustaw powodziowych, co pozwoli na szybkie zminimalizowanie skutków żywiołu.