W Pekinie spotkali się wysocy rangą przedstawiciele resortów obrony Chin i Stanów Zjednoczonych. Wznowienie kontaktów to efekt pogarszającej się sytuacji na Półwyspie Koreańskim.
Szef sił zbronych Stanów Zjednoczonych na region Azji i Pacyfiku admirał Robert Willard spotkał się z zastępcą szefa Sztabu generalnego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej generałem Ma Xiaotian.
Na początku tego roku Pekin zawiesił wszelkie kontakty wojskowe z USA, po ujawnieniu informacji dotyczącej planów sprzedaży na Tajwan amerykańskiej broni, wartej ponad 6 miliardów dolarów. Generał Ma stwierdził, że plany kontaktów przedstawicieli resortów obrony obdywu państw zostały _ poważnie zakłócone _ przez planowaną sprzedaż amerykańskiego uzbrojenia na Tajwan.
Admirał Willard wyraził ubolewanie z powodu stanu wymiany wojskowej obydwu krajów, która pozostaje _ daleko w tyle _ za wymianą na innych płaszczyznach.
Stany Zjednoczone oraz Chiny to państwa kluczowe dla stabilności Półwyspu Koreańskiego. Pekin jest największym sprzymierzeńcem Phenianu na arenie międzynarodowej. Waszyngton z kolei wspiera działania władz Korei Połudnowej, gdzie stacjonuje prawie 30000 -sięczny kontyngent wojsk amerykańskich.
Tymczasem sytuacja na Płw. Koreańskim staje się coraz bardziej napięta. To reperkusje marcowego incydentu na Morzu Żółtym, kiedy południowokoreańska korweta trafiona została torpedą wystrzeloną z pokładu północnokoreańskiej łodzi podwodnej.