Chińskie MSZ uczy zagranicznych korespondentów etyki dziennikarskiej. To odpowiedź komunistycznych władz na pytania o przyczyny wydalenia z Chin po raz pierwszy od ponad dekady zagranicznego korespondenta.
Większość ponad dwudziestominutowej konferencji prasowej chińskiego MSZ poświęcona była właśnie kwestii wydalenia z Chin Melissy Chan - korespondentki angielskojęzycznego kanału Al Jazeera. Po raz ostatni Pekin potraktował zagranicznego korespondenta w ten sposób w 1998 roku.
Rzecznik chińskiego MSZ - pomimo wielokrotnie ponawianych pytań, nie był w stanie sprecyzować co było przyczyną wydalenia Chan z Pekinu. - _ Zagraniczni dziennikarze muszą respektować prawa i regulacje obowiązujące w Chińskiej Republice Ludowej, a także postępować zgodnie z etyką dziennikarską _ - powiedział na konferencji prasowej w Pekinie Hong Lei.
Rzecznik chińskiego resortu dyplomacji dodał, że Chiny z zadowoleniem witają pracę zagranicznych korespondentów piszących o Państwie Środka w obiektywny sposób. Przeciwko wydaleniu Chan zaprotestował już Klub Zagranicznych Korespondentów w Chinach, a w geście sprzeciwu wobec decyzji chińskich władz angielskojęzyczny kanał Al Jazeery zawiesił swą działalność w Państwie Środka.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Od władz zależy jego los. Zezwolą na wyjazd? Chen Guangcheng, chiński obrońca praw człowieka, od ponad tygodnia przebywa w jednym z pekińskich szpitali. | |
Senat zabija prasę? "Burza w szklance wody" Kontrowersyjny projekt wprowadza konieczność publikacji odpowiedzi prasowej zamiast sprostowania. | |
Oto, co dziś robią "kibolskie" media _ Mniej kibolstwa, więcej przyzwoitości i rozsądku _ - prosi prof. Jan Winiecki. |