Filipińska armia poinformowała dzisiaj, że starła się z bojownikami separatystycznego ugrupowania islamskiego Abu Sajefa, powiązanego z Al-Kaidą. Zginęło dwóch żołnierzy i dwóch rebeliantów.
Żołnierze kierowali się wczoraj do placówki wojskowej na południu kraju, gdy natknęli się na grupę ok. 40 rebeliantów niedaleko szkoły w miejscowości Sumisip na wyspie Basilan, należącej do archipelagu Filipin - podało wojsko.
W wyniku krótkotrwałego starcia rannych zostało dwóch żołnierzy i dwóch bojowników.
Ugrupowanie Abu Sajefa, znane z brutalnych działań, szczególnie wobec cudzoziemców, jest mocno powiązane z Al-Kaidą. Działa głównie na południu Filipin. Od lat 70. chce przekształcić ten teren w islamski kalifat.
Armia filipińska od pewnego czasu prowadzi ze zwiększoną energią ściga członków grupy Abu Sajefa oraz bojowników większego ugrupowania, Islamskiego Frontu Wyzwolenia Moro, których oskarża o przeprowadzenie krwawych ataków na żołnierzy i pracowników dużej plantacji kauczuku.
Licząca około 400 bojowników organizacja znajduje się na amerykańskiej liście organizacji terrorystycznych. Obarcza się ją odpowiedzialnością za liczne zamachy bombowe i zabójstwa. Często porywa dla okupu cudzoziemców i chrześcijan, którzy dominują na Filipinach.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zaatakowali bazę sił powietrznych, są ofiary Miejscowe stacje telewizyjne precyzowały, że w ataku uczestniczyli islamscy ekstremiści. Ofiary to według nich dwaj żołnierze sił rządowych i sześciu bojowników. | |
Palili auta, atakowali kierowców. 16 rannych W starciach między młodymi ludźmi a policją, do których doszło w nocy w jednej z dzielnic Amiens, na północy Francji. | |
Śmierć Bin Ladena nie zatrzymała Al-Kaidy Grupa prawowiernych sunnitów zorganizowała operację przeciwko jednemu z ośrodków safawidzkich (szyickich) w kraju. |