Francuscy palacze witający nowy rok w kawiarniach i restauracjach nie będą musieli rezygnować z papierosów. Władze francuskie postanowiły opóźnić o 24 godziny egzekwowanie ścisłego przestrzegania ustawy zakazującej palenia w tego typu miejscach.
Rząd zdecydował, że nie należy "psuć" Francuzom sylwestrowej zabawy. Ustawa zakazująca palenia w restauracjach, kawiarniach, barach i kasynach wejdzie w życie o północy z 31 grudnia na 1 stycznia. Teoretycznie więc już w chwili wypijania kieliszka szampana na cześć Nowego Roku wszyscy palacze musieliby pamiętać o równoczesnym zgaszeniu ostatniego papierosa.
Władze ogłosiły jednak, że nie będą kontrolować sylwestrowych zabaw. Ta decyzja o wprowadzeniu tymczasowej tolerancji wobec palaczy została podjęta wbrew niedawnemu oświadczeniu francuskiej minister zdrowia, pani Roselyne Bachelot. Twierdziła ona, że ustawa wejdzie w życie o godzinie "zero" pierwszego stycznia.
Potężne stowarzyszenie sprzedawców papierosów wykorzystało ten brak koordynacji w rządzie, by potępić "chaos" towarzyszący wprowadzaniu ustawy w życie.