Po wielogodzinnych konsultacjach z prezydentem, premier Jean Marc Ayrault** **ujawnił nazwiska nowych ministrów. Potwierdziła się informacja, że w nowym składzie rządu nie będzie Martine Aubry - pierwszej sekretarz Partii Socjalistycznej i byłej minister pracy i spraw socjalnych.
Francuski rząd tworzy 34 ministrów. Premierowi udało się zachować pełną równowagę płci nominując siedemnaście kobiet i tyleż samo mężczyzn. Najbardziej prestiżowe stanowisko szefa dyplomacji obejmie Laurrent Fabius, były premier francuskiego rządu, zwolennik neutralnej polityki i dystansu do wspólnej Europy.
Do objęcia tego stanowiska pretendował proeuropejski były minister Pierre Moscovici, szef kampanii wyborczej prezydenta Francoisa Hollande'a. Ostatecznie Moscovici kierował będzie kluczowym resortem ekonomii i finansów, co jest pewną niespodzianką.
Doświadczony były minister finansów, przyjaciel prezydenta Michel Sapin stanie na czele ministerstwa pracy i zatrudnienia. Edukację, którą hojnie obiecał wspierać prezydent, powierzono profesorowi filozofii i eurodeputowanemu Vincent'owi Peillon. Zdaniem obserwatorów, choć większość powołanych ministrów nie ma doświadczenia w rządzie, mogą stworzyć dobrze działający, ambitny zespół.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ta porażka osłabiła prawicę. Ujawnili sondaże Z sondaży wynika, że w pierwszej turze głosowania Partia Socjalistyczna Hollande'a i inne partie lewicowe mogłyby uzyskać 45-46 proc. głosów. | |
Dramat Hollande'a. Po czyjej stronie stanie? Głosując na partie, które chcą odrzucenia lub renegocjacji pakietu ratunkowego, Grecy postawili Francois Hollande'a przed poważnym dylematem. | |
Jeden nieszczery, drugi podejrzany. Kto lepszy? Z sondażu OpinionWay wynika, że niezdecydowanych, na kogo oddać głos w pierwszej turze, jest 23 proc. Francuzów. |