Francja przeżywa najtrudniejszy w całym roku weekend na drogach, dworcach kolejowych i lotniskach. Na turystycznych trasach spotykają się powracający do domów urlopowicze lipcowi i ci, którzy wybierają się na wakacje dopiero teraz.
To połączenie masowych powrotów z wakacji i jeszcze liczniejszych wyjazdów spowodowało powstanie kilkusetkilometrowych korków. Najtrudniej jest poruszać się między Regionem Paryskim a południem Francji oraz Bretanią. Właśnie piaszczyste plaże Morza Śródziemnego i skaliste wybrzeża Atlantyku cieszą się największym powodzeniem wśród turystów.
Wielu Francuzów woli jednak jechać na wakacje pociągami. W ciągu jednego tylko dnia na dworcach kolejowych pojawi się około 4 milionów pasażerów, z czego grubo ponad połowa wyjeżdża z dworców paryskich. I tu najbardziej obciążone są trasy obsługujące południe i zachód Francji.
Prawie milion osób wybiera się na urlopy samolotami. Oba paryskie lotniska, a także dworce kolejowe, zatrudniły na parę dni dodatkowych pracowników, których zadaniem jest ułatwianie pasażerom znalezienia odpowiedniego pociągu lub samolotu.