Hiszpańscy generałowie przygotowywali się do ataku na wychodzącą z dyktatury Portugalię. - _ Inwazja, do której miało dojść w 1975 roku, została powstrzymana przez gen. Franco _ - ujawnił Pedro Feytor Pinto, rzecznik ostatniego rządu salazarowskiej dyktatury.
Jak powiedział portugalskiemu tygodnikowi _ Expresso _, plan ataku był gotowy na długo przed Rewolucją Goździków, która 25 kwietnia 1974 roku zakończyła trwającą ponad 40 lat dyktaturę salazarystów w Portugalii.
_ - Ówczesny minister spraw zagranicznych Hiszpanii Serrano Suner powiedział mi kiedyś, że projekt inwazji na Portugalię powstał w Akademii Wojskowej w Saragossie i popierany był przez generała Francisco Franco. Ostatecznie hiszpański przywódca zrezygnował jednak z ataku na nasz kraj, choć inwazja w 1975 r. była bardzo prawdopodobna _ - ujawnił Feytor Pinto.
Ten bliski współpracownik Marcello Caetano, ostatniego premiera Portugalii przed Rewolucją Goździków, powiedział też, że główne uderzenie miała wykonać zgrupowana w okolicach miasta Caceres brygada pancerna _ Brunet _. - _ Prowadziła ona wówczas ćwiczenia na terenach przygranicznych. Jej zadaniem było błyskawiczne zajęcie Lizbony _ - dodał.
Według niego prawdopodobieństwo inwazji na Portugalię było największe po splądrowaniu przez komunistycznych aktywistów ambasady Hiszpanii w Lizbonie w listopadzie 1975 r. _ - Wówczas atak na nasz kraj powstrzymał sam generał Franco. Potwierdzili mi to dwaj ministrowie jego rządu _ - wyjawił.
Rewelacje Feytora Pinto potwierdzają tezę hiszpańskiego historyka Manuela Ros Agudo o przygotowaniach gen. Franco do ataku na Portugalię. W opublikowanym dwa lata temu opracowaniu, badacz dowodził istnienia planu inwazji na zachodniego sąsiada Hiszpanii już podczas II wojny światowej.
Według portugalskich historyków, powrót do planu ataku na Lizbonę w 1975 r. mógł wynikać z obawy hiszpańskiego dyktatora, że lewicowe hasła Rewolucji Goździków rozprzestrzenią się na jego kraj.