Igrzyska Olimpijskie. Oto zwycięstwa i porażki Polaków

Para mieszana Nadieżda Zięba i Robert Mateusiak pokonali japoński duet Shintaro Ikeda / Reiko Shiota 21:18, 22:20. Po meczu polska badmintonistka przyznała, że to bardzo cenne zwycięstwo, odniesione nad trudnym i niewygodnym rywalem, w niesprzyjających okolicznościach.

- _ Strasznie nerwowo było, pierwszy mecz zawsze jest nerwowy, zwłaszcza na Igrzyskach, no i ta godzina nam nie pasowała, 8:30, bo wolimy grać wieczorem. To bardzo ważny był dla nas mecz, bo z Japończykami rywalizowaliśmy o miejsce. Bardzo się cieszę, że wytrzymaliśmy w końcówce i wygraliśmy w dwóch setach, bo w trzecim nie wiadomo co by było _ - mówiła po meczu zawodniczka.

Robert Mateusiak potwierdził słowa swojej partnerki, dodał też, że sobotni sukces otwiera polskiej parze szansę awansu do dalszych gier w turnieju z pierwszego miejsca w grupie.

- _ Ten pierwszy mecz był bardzo ważny, bo graliśmy z Japończykami, czyli to był od razu mecz o awans. Ten mecz był kluczowy dla całej grupy, więc dlatego byliśmy bardzo skoncentrowani. Gramy jeszcze z Kanadyjczykami i Duńczykami, ale Kanadyjczycy są najsłabsi w całej grupie, więc ten mecz trzeba po prostu wygrać i wtedy mamy awans _- mówił Mateusiak.

Niepocieszona była po swoim meczu Kamila Augustyn - przegrała z Rosjanką Anastazją Prokopienko 16:21, 17:21. Reprezentantka Polski przyznała się do złych wyborów taktycznych w tym spotkaniu.

- _ Wiedziałam, że mecz będzie trudny, bo grałam z tą zawodniczką w lidze rosyjskiej i też przegrałam w dwóch setach, ale teraz jestem tym bardziej zła, bo czułam się dobrze i nie uważam, że grałam źle, może źle taktycznie. Grałam za płasko i ona wszystko odbijała _ - mówiła Augustyn po meczu.

Nie najlepiej też poszło polskim tenisistkom. Klaudia Jans-Ignacik i Alicja Rosolska przegrały po zaciętym meczu, trwającym blisko dwie i pół godziny, z rosyjską parą Maria Kirilenko / Nadieżda Pietrowa 7:6 (7-5), 3:6, 2:6, i odpadły z turnieju tenisowego Igrzysk Olimpijskich.

Po tej przegranej Alicja Rosolska przyznała, że wyszły na kort bardzo zmotywowane. Zdaniem polskiej tenisistki decydującym o wyniku czynnikiem w grze był serwis, słabnący z upływem czasu.

- _ My też myślałyśmy bardzo pozytywnie przed meczem, myślałyśmy, że możemy wygrać, początek był bardzo ciężki, zaczęłyśmy od 1:5, były brejki już nie do odrobienia, jakoś udało nam się ten pierwszy set obronić i wyjść na prowadzenie, myślałyśmy, że dociągniemy ten mecz dalej, ale potem już serwis był nie ten, dziewczyny bardzo dobrze serwowały w drugim secie i stąd ta porażka _ - mówi Alicja Rosolska.

Klaudia Jans-Ignacik chciałaby zagrać jeszcze w Londynie w rywalizacji par mieszanych, ale przyznaje, że są na to małe szanse. - _ To by było marzenie, ale pierwszeństwo ma Agnieszka, która wybierze sobie partnera, a jeżeli ona nie będzie grała, to raczej żadna para naszych zawodników nie ma szans się dostać _- mówiła po zakończonej rozgrywce.

Także reprezentanci Polski w siatkówce plażowej, Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, przegrali w swoim pierwszym meczu grupowym podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie z łotewską parą Aleksandrs Samoilovs / Ruslans Sorokins 21:12, 15:21, 12:15.

Po tej porażce polscy siatkarze byli bardzo rozczarowani. Grzegorz Fijałek powiedział po meczu, że o wyniku zadecydowały błędy popełnione w kluczowych momentach.

- _ W pierwszym secie zagraliśmy bardzo dobrze, w drugim secie było kilka błędów na początku, więc oni już odskoczyli, później zaczęliśmy ryzykować na zagrywce, ale nie wychodziło. Zagraliśmy poprawnie, ale dwa błędy w złym momencie i przegraliśmy _ - mówił Fijałek.

Mariusz Prudel zauważył, że rywale zagrali zaskakująco skutecznie, porażki nie chce zbyt długo rozpamiętywać. -_ Pierwszy set bardzo dobry, a dwa kolejne za dużo błędów. Po pierwszym się za bardzo ucieszyliśmy i może się zdekoncentrowaliśmy. No szkoda tego meczu, ale nie można się poddawać, walczymy dalej _ - mówił Prudel.

W poniedziałek Polacy zmierzą się z Amerykanami, Jacobem Gibbem i Seanem Rosenthalem. Największym sukcesem pierwszego dnia Igrzysk Olimpijskich w Londynie był dla Polaków srebrny medal Sylwii Bogackiej w strzelaniu z karabinka pneumatycznego.

Olimpiada w Londynie. Zobacz serwis specjalny Money.pl