36 osób, w tym amerykański żołnierz, zginęło w samobójczym zamachu i w walkach z siłami Al- Kaidy w irackiej prowincji Dijala - poinformowały źródła policyjne.
W mieście Kanan 13 Irakijczyków i amerykański żołnierz zginęli w zamachu na policyjny punkt rekrutacyjny, przeprowadzonym przez samobójcę w pasie wyładowanym materiałami wybuchowymi. 25 osób zostało rannych.
W starciach członków Al-Kaidy z siłami irackimi i amerykańskimi w nocy ze środy na czwartek w miejscowości al-Haszimijat, około 10 kilometrów na zachód od Bakuby, zginęło 17 terrorystów.
W walkach rannych zostało czterech irackich żołnierzy i dwóch członków milicji sunnickiej, wspierającej siły rządowe Iraku. Na tym samym terenie doszło do ataku na posterunek kontrolny. Zginęło w nim dwóch irackich żołnierzy. Bakuba, oddalona o 60 kilometrów na północny wschód od Bagdadu, jest stolicą prowincji Dijala.
W walkach z członkami Al-Kaidy w pobliżu miejscowości Al-Abbarah w czwartek zginął iracki żołnierz i członek Al-Kaidy. W samej Bakubie iracki żołnierz zginął podczas patrolu. Jego samochód wjechał na przydrożną minę.
Patrole policji irackiej, zwłaszcza w rejonach zamieszkanych przez sunnitów, którzy wspomagają wojska koalicyjne w walce z Al- Kaidą, doprowadziły według Amerykanów do 60-procentowego zmniejszenia od czerwca liczby zamachów.
Patrole te jednak coraz częściej stają się celami zamachów, szczególnie w prowincjach na północ od Bagdadu. W tych rejonach - zdaniem dowódców wojsk USA - rugowana z innych części Iraku Al- Kaida dokonała przegrupowania.
ZOBACZ TAKŻE:
