Według oficjalnych wyników *przeciwko ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego głosowało 53,4 proc. Irlandczyków (862 415 osób) zaś poparło 752 451 osób, czyli 46,6 procent. Frekwencja wyniosła 53,1 proc. *
Swojego niezadowolenia z decyzji Irlandczyków nie kryją politycy unijni. Zdaniem byłego szefa Parlamentu Europejskiego, niemieckiego socjaldemokraty, Klausa Haennsha, Irlandczycy powinni w referendum zdecydować, czy w ogóle nadal chcą być w Unii Europejskiej.
Natomiast szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso ma nadzieje, że odrzucenie Traktatu Lizbońskiego nie było głosowaniem przeciwko Unii Europejskiej.
Swoje rozczarowanie wyraził także minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier, który określił odrzucenie Traktatu przez Irlandczyków jako _ ciężki cios. _ Postuluje jednocześnie kontynuowanie procesu ratyfikacji tego dokumentu.
Według włoskiego prezydenta Giorgio Napolitano _ nie do pomyślenia jest to, że decyzja nieco ponad połowy wyborców jednego kraju, który reprezentuje mniej niż jeden procent ludności Unii, mogłaby zatrzymać niezbędny i niemożliwy do dalszego odłożenia proces reform. _
ZOBACZ TAKŻE:
Innego zdania jest prezydent Czech, Vaclav Klaus, który wyraził w piątek zadowolenie z powodu odrzucenia Traktatu przez Irlandczyków. Równocześnie uważa on, że wynik głosowania oznacza _ zwycięstwo wolności _.
_ - W jednym jedynym spośród 27 państw UE odbyło się w sprawie Traktatu Lizbońskiego referendum. Tylko w jednym jedynym państwie UE politycy umożliwili obywatelom wyrażenie ich poglądu. Wynik jest chyba dla wszystkich jasnym przesłaniem. Jest zwycięstwem wolności i rozumu nad sztucznymi elitarystycznymi projektami i europejską biurokracją _ - podkreślił znany ze sceptycznej postawy wobec procesu integracji europejskiej prezydent Republiki Czeskiej.