Prezydent Izraela Mosze Kacaw został oskarżony o gwałt. Jeżeli zarzuty się potwierdzą będzie musiał ustąpić. Już teraz parlamentarzyści nie życzą sobie, aby pełnił oficjalne funkcje.
Po długim śledztwie, prokurator generalny Izraela Menachem Azuz przedstawił Prezydentowi Kacawowi zarzuty gwałtu, korupcji, oraz nielegalnego podsłuchiwania pracowników.
Prezydent Kacaw zrezygnował z udziału w oficjalnej inauguracji jesiennej sesji Knesetu.Część deputowanych zagroziła bojkotem prac parlamentu, gdyby prezydent pojawił się na sali.
Poważne zarzuty
Wniesienie oskarżenia o gwałt przeciwko prezydentowi Izraela Mosze Kacawowi zaleciła izraelska policja. Stanowisko zostało przedstawione na spotkaniu ekipy dochodzeniowej z prokuratorem generalnym Izraela Meni Mazuzem, który podjął decyzję w sprawie wszczęcia procesu przeciwko Kacawowi.
W oświadczeniu policja stwierdza, że znalazła podstawę także do sformułowania pod adresem Kacawa zarzutów o oszustwa popełnione podczas sprawowania urzędu, jak również o nielegalne podsłuchy.
Dochodzenie związane z utrudnianiem policyjnego śledztwa i nękaniem świadka nadal trwa.
Radio izraelskie i telewizja Channel podały, że sprawa przeciwko Kacawowi opiera się na zarzutach pięciu kobiet, które oskarżają go molestowanie w czasach sprawowania prezydentury, a także wcześniej, kiedy był ministrem. _ W Izraelu rola prezydenta sprowadza się raczej do ceremonialnych funkcji przy niewielkiej władzy rzeczywistej, ale jednocześnie w prezydencie upatruje się siły jednoczącej podzielone społeczeństwo. _Zarzuty pięciu innych kobiet nie zostały uwzględnione.
Dochodzenie przeciwko Kacawowi rozpoczęto wcześniej w tym roku po oskarżeniach zgłoszonych przez byłą pracownicę, że prezydent zmuszał ją do uprawiania seksu pod groźbą zwolnienia z pracy.
Kacaw zaprzecza jakoby dopuścił się przestępstw. W razie postawienia go w stan oskarżenia prawdopodobnie będzie musiał ustąpić ze stanowiska.
