Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jak Łódź zarobi na gapowiczu?

0
Podziel się:

Wyższe mandaty za jazdę tramwajem i autobusem bez biletu zapowiada Zarząd Dróg i Transportu.

To jeden ze sposobów na to, by zwiększyć dochody miasta z mandatów. W 2010 r. zaplanowano 3 mln zł z z tego tytułu, a do kasy miasta wpłynęło ledwie... 868,7 tys. zł. - Nie mam jeszcze danych, na jaką kwotę łącznie firma kontrolerska nałożyła mandaty w ubiegłym roku, ale wiem, że z windykacją tych należności są problemy - tłumaczył radnym z komisji finansów Tomasz Grzegorczyk, p.o. zastępca dyrektora ZDiT. - Dlatego chcemy podwyższyć mandat do dwustu złotych, ale też wprowadzić bonifikaty za zapłacenie kary w określonych terminach. Według wstępnych założeń ukarany 200-złotowym mandatem gapowicz będzie miał do zapłaty tylko 70 zł, o ile zrobi to w ciągu siedmiu dni od daty ukarania. 50-procentowa bonifikata ma obowiązywać przy zapłacie w ciągu 30 dni, a 35-procentowa przy wpłacie kary w ciągu 90 dni. - Dodatkowo chcemy ułatwić kupowanie biletów przez montaż w tramwajach i autobusach automatów biletowych - dodał dyrektor Grzegorczyk. - MPK twierdzi, że jest w stanie zamontować automaty w sześćdziesięciu
pojazdach rocznie. Drastycznie spada także sprzedaż biletów. W roku 2010 r. do miejskiej kasy wpłynęło z tego tytułu tylko 116 mln zł, a planowano 124 mln. Na ten rok wpisano do budżetu 130 mln ze sprzedaży biletów i radni mają duże wątpliwości, czy nie będą to tylko papierowe dochody. Zachętą dla łodzian, by kupowali bilety, ma być nowa taryfa. Prezydent Hanna Zdanowska zapowiadała już obniżenie cen migawek i ZDiT przygotowuje nowy cennik. Ale korekcie mają podlegać także ceny biletów jednorazowych, choć szczegóły nowej taryfy jeszcze nie są znane.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)