*Jarosław Kaczyński przyznał, że po przewiezieniu ciała jego brata do kraju po katastrofie smoleńskiej, nie rozpoznał go. Szef PiS był pytany przez dziennikarzy, czy będzie wnioskował o ekshumację Lecha Kaczyńskiego. *
Jarosław Kaczyński podkreślił, że na miejscu w Moskwie zaraz po katastrofie rozpoznał prezydenta, jednak w Polsce było już inaczej. - _ Tutaj to był człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata. Mówiono mi, że to on _ - oświadczył prezes PiS.
POSŁUCHAJ JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO:
dźwięk: IAR
Jarosław Kaczyński dodał, że miał wątpliwości co do samej sekcji. - _ Mam podstawy - ale takie są w Polsce przepisy, że nie mogę głośno o tym mówić - żeby uznać, że w trakcie sekcji przeprowadzonej w Smoleńsku nie wszystkie części ciała, które tam były, należały do prezydenta Rzeczypospolitej _ - powiedział prezes PiS. Jak dodał, _ z całą pewnością prezydent nie był generałem i nie nosił generalskich mundurów; to jest poza jakąkolwiek wątpliwością _.
Kaczyński był też pytany - w związku z poniedziałkowym artykułem w gazecie _ Komsomolskaja Prawda _ - czy czuje, że miał wpływ na to, jak premier Donald Tusk skomentował wstępny projekt raportu MAK ws. katastrofy smoleńskiej. _ W kabarecie można wszystko. Można mówić także, że premier Tusk robi to, co robi, ze strachu przede mną _ - odparł prezes PiS.
Prokuratura dementuje: Na Wawelu nie pochowano szczątków innych osób
Jarosław Kaczyński dodał, że ani jego bratanica ani on nie podejmowali jednak żadnej decyzji w sprawie ekshumacji. Naczelna Prokuratura Wojskowa już w ubiegły czwartek informowała, że nieprawdziwa jest informacja podawana przez niektóre media, jakoby prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej podejrzewała, że w krypcie na Wawelu pochowano szczątki innych osób niż prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego małżonki Marii.
_ - Z materiałów śledztwa wynika, iż w krypcie na Wawelu zostali pochowani Lech Kaczyński oraz jego małżonka. Prowadząca postępowanie Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, w oparciu o zgromadzony dotychczas materiał dowodowy, nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości. Pojawienie się w przestrzeni medialnej tego typu informacji jest zdumiewające, nie oparte na żadnym obiektywnym dowodzie procesowym _ - napisała w komunikacie prokuratura.
Czytaj w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej