*_ Rzeczpospolita _ pisze, że jeden z kluczowych niegdyś oficerów Centralnego Biura Antykorupcyjnego miał brać łapówki od biznesmenów, a może nawet dekonspirować agentów tej służby. *
Według ustaleń gazety, Maciej D. został aresztowany pół roku temu. _ Rzeczpospolita _ dodaje, że był on jednym z założycieli CBA. Został dyrektorem departamentu nadzorującego najważniejsze śledztwa.
Niebawem inspektorat wewnętrzny zaczął otrzymywać informacje, że Maciej D. utrzymuje podejrzane kontakty z biznesmenami i może wynosić informacje na zewnątrz, a nawet ujawniać tożsamość agentów CBA. Choć nie było twardych dowodów został przeniesiony na inne stanowisko, później na kolejne, jeszcze niższe. W końcu pojawiły się podejrzenia, że brał łapówki od biznesmenów.
Gazeta pisze, że Maciej D. miał świadomość, że nie cieszy się zaufaniem zwierzchników i w 2007 roku zwolnił się ze służby. Rok później inspektorat wewnętrzny uznał, że ma już wystarczające dowody przeciwko niemu. Dawni koledzy z CBA zatrzymali go w listopadzie ubiegłego roku.