Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kapitan Schettiono był pod wpływem narkotyków?

0
Podziel się:

To nowa zagadka związana z katastrofą Costa Concordii. Są ślady kokainy, ale sam jej nie zażywał?

Kapitan Schettiono był pod wpływem narkotyków?
(PAP/EPA)

Zamówione przez prokuraturę badania włosów kapitana statku Francesco Schettino wykazały obecność na nich kokainy, jednocześnie jednak wykluczono, by on sam używał narkotyków.

To nowa zagadka związana z katastrofą wycieczkowca Costa Concordia, który 13 stycznia rozbił się na podwodnych skałach u wybrzeży Toskanii we Włoszech.

Do katastrofy doszło z powodu banalnego błędu kapitana, daleko posuniętej nieostrożności i nieodpowiedzialności. Dlatego od początku pojawiły się głosy, że Schettino mógł być albo pijany, albo pod wpływem narkotyków. Prokuratura zleciła zbadanie tej sprawy.

Rezultat przeprowadzonych analiz wywołał zaskoczenie. Jest bowiem kolejna tajemniczą zagadką w tragedii, w której straciły życie 32 osoby. Na włosach kapitana Schettiono znaleziono ślady kokainy. Nie stwierdzono natomiast obecności tzw. metabolitów, które wydziela organizm człowieka po zażyciu substancji odurzających.

Eksperci twierdzą, że kokaina mogła znajdować się laboratorium, które przeprowadzało badanie. Stowarzyszenie konsumentów mówi o zupełnie niewiarygodnej ekspertyzie, której rezultaty zamiast wyjaśnić przyczyny katastrofy jeszcze bardziej je zaciemniają.

Czytaj więcej o kłopotach kapitana Schettino
Nowe nagranie z kapitanem Schettino. Zobacz Nagranie, które po emisji we wczorajszy wieczór w głównym wydaniu dziennika w stacji Canale 5, wywołało we Włoszech burzę, chce obejrzeć teraz prokuratura.
Kapitan Schettino posiedzi 2,5 tysiąca lat? Taką karę dla kapitana Costa Concordii proponuje prokurator.
Skandaliczne nagranie kapitana Schettino Nagranie bijące rekordy popularności niemal na wszystkich kontynentach jest - jak się podkreśla - dowodem kłamstw kapitana, który porzucił tonący statek.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)