Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klejman żąda od Łodzi 5,6 mln zł za akcje ŁKS

0
Podziel się:

Nad ŁKS znów mogą pojawić się czarne chmury. 23 września przed Sądem Okręgowym X Wydział Gospodarczy zapadł wyrok w sprawie, kto jest udziałowcem starej spółki ŁKS SSA.

Klejman żąda od Łodzi 5,6 mln zł za akcje ŁKS

- Sąd uznał, że 49,5 proc. akcji należy do mnie - mówi Grzegorz Klejman. - Jestem zatem współwłaścicielem ŁKS. 5 listopada 2010 roku odbędzie się rozprawa o unieważnienie uchwały rady nadzorczej ŁKS SSA z 14 stycznia 2010 r. Wtedy to Ilona Goszczyńska, jako rzekomy posiadacz 99 proc. akcji, zgodziła się na przekazanie zespołu piłkarskiego do nowego podmiotu ŁKS PSS. Uchwała jest jednak nieważna, bo połowa tych akcji należała w momencie przekazania do mnie! W ocenie mojej kancelarii prawnej sąd cofnie tę uchwałę. Najbardziej mnie boli, że władze miasta wiedziały, że akcje należą do mnie, pokazywałem akt notarialny nabycia akcji Algimantasa Breikstasa, ale nikt mnie nie zauważał. Pamiętacie ten dzień, gdy w kancelarii notarialnej Piotra Lelentala dokonywano przekazania. Ja też tam byłem, ale poproszono mnie, abym przeszedł do innego pokoju. Gdyby potraktowano mnie poważnie, być może przekazałbym akcje ŁKS do nowej spółki. Bo ja kocham Beatkę i ten klub. Ale teraz stoję na zupełnie innym stanowisku. Będę żądał
zwrotu od miasta moich środków zaangażowanych w ŁKS. To jest kwota 5,6 mln zł. Kwotę podaję według stanu na dziś, a trzeba pamiętać, że moje żądania rosną dziennie o mniej więcej 1.700 zł odsetek. Wierzymy, że sprawa nie będzie miała zgubnego wpływu na losy klubu. Tymczasem trener ŁKS Andrzej Pyrdoł na niedzielny wyjazdowy mecz z Kolejarzem Stróże (godz. 15) będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do zajęć powrócili już kapitan Marcin Adamski, Brian Marcellinus Obem i Krzysztof Mączyński. Jeśli uraz u "Mąki" się nie odnowi, to będzie mógł wystąpić. - Wróciłem do zajęć i jeśli do niedzieli będzie wszystko w porządku, to jestem do dyspozycji trenera - mówi środkowy pomocnik ŁKS. Łodzianie z Kolejarzem nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów. - Trzeba myśleć o wygranej w Stróżach - mówi Jakub Kosecki. Krzysztof Mączyński dziwi się, że Kolejarz jest w strefie spadkowej. - To jest naprawdę piłkarsko dobra drużyna - mówi pomocnik ŁKS. - Znam kilku piłkarzy Kolejarza. Przed startem ligi grałem przeciwko
nim sparing, kiedy przygotowywałem się do sezonu z Wisłą Kraków. Bez wątpienia będzie to trudny przeciwnik.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)