Tomasz Nałęcz ogłosił, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich. Powody swojej decyzji poda dopiero jutro, ale należy się domyślać, że skłoniła go do tego katastrofa smoleńska.
Profesor Nałęcz rozesłał swoje oświadczenie i informacje o jutrzejszej konferencji prasowej, na której przedstawi swoją motywację. Jest on już drugim kandydatem, który wycofał się z walki o fotel prezydenta.
Wcześniej zrobił to Ludwig Dorn. Decyzję o wycofaniu tej kandydatury podjęło jego zaplecze polityczne, czyli zarząd partii Polska Plus. Przewodniczący partii Jerzy Polaczek powiedział, że jest to decyzja na rzecz wystawienia w wyborach prezydenckich wspólnego kandydata polskiej centroprawicy.
Jednak na pytanie, czy Polska Plus poprze teraz kandydata PiS, Jerzy Polaczek nie chciał wprost odpowiedzieć. Prawdopodobnie chce on wspólnie z partią Jarosława Kaczyńskiego uzgodnić wspólnego kandydata. O nazwiskach na razie też nie ma mowy.
W sobotę podczas Rady Politycznej PiS zdecyduje, kto będzie kandydatem partii w wyborach prezydenckich. Wśród pytanych polityków najczęściej pojawia się nazwisko Jarosława Kaczyńskiego.