Komorowska: Razem łatwiej w tragedii

Aktualizacja: 12.25

- _ Pragnę wyrazić moja głęboką wiarę i nadzieję, że wspólne przezywanie tragedii przynosi chociaż częściową ulgę i pocieszenie. Razem łatwiej nam zmierzyć się z ogromem nieszczęścia, które tu się wydarzyło. Losu nie da się zmienić, można zachować pamięć i pomagać sobie wzajemnie _ - powiedziała Anna Komorowska, żona prezydenta Bronisława Komorowskiego, podczas uroczystości.

(Dźwięk: IAR)

Podczas uroczystego odczytania nazwisk ofiar doszło do pomyłki. Nie padło nazwisko prezydenckiego ministra Władysława Stasiaka. Wymieniona została natomiast Barbara Stasiak, a tak nazywa się wdowa po byłbym szefie Kancelarii Prezydenta.

W nocy w Smoleńsku spadł śnieg. Niebo jest zasnute grubą warstwą chmur i utrzymuje się niska temperatura - około minus 1 stopnia Celsjusza.

Rodziny odwiedziły miejsce katastrofy polskiego TU-154M, złożyły kwiaty pod brzozą, w którą uderzył samolot w pobliżu lotniska Siewiernyj. Wcześniej, bez obecności dziennikarzy, mogli zobaczyć z bliska wrak Tupolewa.

Maciej Komorowski, syn wiceministra obrony Stanisława Komorowskiego, który zginął w katastrofie powiedział w krótkim przemówieniu, że 10 kwietnia 2010 roku odmienił życie kilkudziesięciu rodzin. Podkreślił, że pogrążeni w cierpieniu i smutku pamiętają o olbrzymiej solidarności Rosjan.

Przypomniał też, że po katastrofie rosyjski rząd przyznał się do odpowiedzialności za śmierć polskich oficerów, a pośrednio także do mordu NKWD na wielu obywatelach Związku Radzieckiego. _ - Kłamstwo katyńskie na wiele lat podzieliło narody polski i rosyjski i potrzeba było 70 lat, by obywatele Rosji poznali prawdę o Katyniu _ - stwierdził Komorowski.

Ewa Komorowska, wdowa po wiceministrze obrony narodowej Stanisławie Komorowskim mówi, że wizyta w Smoleńsku jest dla niej zawsze bardzo bolesna.

(Dźwięk: IAR)

Mąż tragicznie zmarłej posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, Paweł Deresz także będzie w Smoleńsku po raz drugi. - _ Chcę znowu dotknąć tej tragicznej ziemi i znowu spojrzeć na tę złamaną sosnę _- mówi Deresz.

(Dźwięk: IAR)

W pielgrzymce nie biorą udziału wszystkie rodziny. Część, jak brat tragicznie zmarłego Stefana Melaka nie chce uczestniczyć w żadnych uroczystościach organizowanych przez Kancelarie Prezydenta. Jak mówi Andrzej Melak dotyczy to zarówno pielgrzymki, jak i uroczystości na Powązkach. - _ Na Powązkach będę wtedy, kiedy nie będzie tam już prezydenta i uroczystości, które w jakiś sposób zakłócą mój spokój przy modlitwie na grobie brata _ - powiedział Melak.

Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej udadzą się także do Katynia, gdzie po południu oddadzą hołd polskim oficerom, zamordowanym przez NKWD.