Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt w Strefie Gazy. Zginęło trzech Palestyńczyków

0
Podziel się:

Egipt starał się bezskutecznie podjąć roli mediatora w nowej rundzie starć między bojownikami ze Strefy Gazy a Izraelem.

Konflikt w Strefie Gazy. Zginęło trzech Palestyńczyków
(PAP/EPA)

Troje Palestyńczyków zginęło w trzecim dniu starć między Strefą Gazy a Izraelem. Bojownicy z Gazy wystrzelili kilkadziesiąt pocisków rakietowych w kierunku izraelskich miast. Wśród ofiar izraelskich nalotów jest 12-letni chłopiec.

Egipt starał się bezskutecznie podjąć roli mediatora w nowej rundzie starć między bojownikami ze Strefy Gazy a Izraelem. Od piątku zginęło 18 Palestyńczyków, a po drugiej stronie konfliktu w zasięgu pocisków rakietowych wystrzeliwanych z Gazy znalazło się około miliona osób - pisze AP.

Wygląda jednak na to, że zarówno Izrael, jak i przywódcy Hamasu z Gazy starają się uniknąć starcia na dużą skalę. Trwająca trzy tygodnie wojna, która toczyła się na przełomie 2008 i 2009 roku, pozostawiła głębokie blizny po obu stronach konfliktu - komentuje AP.

Hamas najwyraźniej nie sięgnął po swój duży arsenał pocisków rakietowych i nie wysłał do akcji tysięcy bojowników, pozwalając jednak małym ugrupowaniom, jak Islamski Dżihad i Ludowe Komitety Oporu, na kontynuowanie ostrzału rakietowego - podaje AP. Według Reutera, do większości ataków rakietowych przyznały się właśnie te dwie organizacje.

Jeden z liderów Hamasu, Mahmud Zahar, udał się w sobotę do Egiptu, by starać się o wsparcie Kairu w wynegocjowaniu zawieszenia broni z Izraelem - podały palestyńskie media. W niedzielę Kair nie komentował doniesień o próbach mediacji w konflikcie. Dowódca sił zbrojnych Izraela Benny Gantz powiedział zaś, że jego kraj nie chce eskalacji konfliktu.

Starcia rozpoczęły się w piątek, gdy izraelskie lotnictwo zabiło dwóch Palestyńczyków, w tym przywódcę radykalnej organizacji Ludowe Komitety Oporu w Strefie Gazy Zuhaira al-Kaisiego. Izraelska armia podała, że ugrupowanie przygotowywało atak terrorystyczny, który miał być przeprowadzony z półwyspu Synaj. W sumie od piątkowego popołudnia zginęło 18 Palestyńczyków, z czego 16 to bojownicy - podała agencja Reutera, powołując się na palestyńskie władze.

Wśród zabitych w niedzielę Palestyńczyków jest 12-letni Ajub Assila z obozu dla uchodźców Dżabalija na północy Strefy Gazy, który zginął w drodze do szkoły podczas izraelskiego ostrzału. Zginęli też 60-letni pracownik farmy i jeden bojownik.

Również w niedzielę na regiony Eszkol i Aszdod oraz okolice miasta Beer Szewa w południowym Izraelu spadło ponad 30 palestyńskich rakiet; jedna z nich trafiła w pustą szkołę. Izraelskie władze zaleciły mieszkańcom obszarów, które leżą w zasięgu ostrzału rakietowego, by pozostawali w pobliżu schronów. W niedzielę rano zamknięte były wszystkie szkoły, a także Uniwersytet Ben Guriona w Beer Szewie.

Ze Strefy Gazy wystrzelono od piątku ponad 120 rakiet i pocisków moździerzowych; w Izraelu rannych zostało siedem osób, w tym dwie ciężko.

W niedzielę wieczorem lokalne media podały, że Hamas stara się wypracować kompromis z pozostałymi ugrupowaniami. Jednak według agencji AP Islamski Dżihad i Ludowe Komitety Oporu odrzuciły ofertę zawieszenia broni.

Tymczasem w Gazie sytuację pogarszają ciągłe przerwy w dostawach prądu spowodowane brakiem paliwa. W sobotę po raz trzeci w tym miesiącu przestała działać jedyna elektrownia w Strefie. Utrudnia to m.in. pracę szpitali, w których brakuje ponadto wielu leków i wyposażenia.

Lekarze obawiają się, że nie będą w stanie przyjmować więcej rannych, a przy tak gęstym zaludnieniu jak w Gazie nawet precyzyjne ataki skutkują dużą liczbą rannych cywilów - powiedziała w rozmowie z PAP Lydia de Neuv, Holenderka pracująca dla Palestyńskiego Centrum Praw Człowieka (PCHR) w Gazie.

_ W Gazie nie ma bezpiecznego miejsca, nie ma schronów tak jak w Izraelu, nie ma prądu, nie ma leków, nie ma gazu. Wszyscy się boją, szczególnie o bliskich _ - powiedziała PAP palestyńska blogerka z Gazy Rana Baker.

Zaniepokojenie sytuacją w Strefie Gazy i na południu Izraela wyraziła w sobotę szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. _ Ubolewam nad ofiarami wśród ludności cywilnej. Zasadniczą sprawą jest uniknięcie eskalacji przemocy, apeluję do wszystkich stron o przywrócenie spokoju _ - głosi komunikat.

Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton potępiła ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy, a w rozmowie z szefową izraelskiej opozycji Cipi Liwni powiedziała, że _ Izrael ma prawo się bronić _.

Według AP, Palestyńczycy wszelkich afiliacji politycznych oskarżyli Izrael o celowe podsycanie konfliktu.

Władze izraelskie ogłosiły, że w toczących się starciach sprawdził się nowy system antyrakietowy Żelazna Kopuła, który przechwycił ponad 30 z około 120 pocisków wystrzelonych od piątku z Gazy.

Czytaj więcej o konflikcie w Strefie Gazy w Money.pl
Izrael bombarduje, padł straszny rekord Kolejny w ciągu trzech dni atak rakietowy Izraela na Strefę Gazy zabił 12-latka. Od piątku w wyniki ostrzału izraelskich sił zginęło 17 osób
Koniec ataków na Izrael? Hamas się zmienia Chaled Meszal, kierujący radykalnym palestyńskim ugrupowaniem, nakazał zaprzestanie ataków.
Czarne maski i zielone flagi opanowały ulice Uczestnicy manifestacji powiewają zielonymi flagami, które są symbolem ugrupowania.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)