Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łodzianie już rezerwują miejsca na walentynki

0
Podziel się:

W łódzkich restauracjach i kawiarniach zakochani już rezerwują sobie stoliki na 14 lutego.

Łodzianie już rezerwują miejsca na walentynki

- U nas od tygodnia urywają się telefony od osób, które chcą zamówić stolik na dzień zakochanych - mówi Maciej Stocef z Grandki przy ul. Piotrkowskiej. W Piotrkowska Klub (również na Pietrynie) zajęte są obecnie cztery stoliki, podobnie jest w Le Fabricant przy ul. Michała. - Pierwszą rezerwację mieliśmy już w styczniu - zdradza Robert Kijewski, szef kuchni Restauracji Polskiej przy ul. Piotrkowskiej. Nie wszystkie knajpy chcą rezerwacji dokonywać i odmawiają ich zakochanym. - Walentynki to gorący termin. Chętnych i tak będzie dużo. Nie chcemy, by goście przychodzili do nas i zastawali odmowne kartki na stołach - mówi Joanna Stęsicka z Cafe Verte przy ul. Piorkowskiej. Podobnie jest w Bacówce u Józka przy ul. Starorudzkiej. - Zrobiliśmy wyjątek tylko dla jednej pary, bo tak bardzo nalegała - mówi Daniel Kubiak, kelner. Tam, gdzie rezerwacje są przyjmowane, szefowie kuchni przygotowują dla zakochanych specjalne menu, bogate w afrodyzjaki. - Nasza mistrzyni kuchni przygotuje indyka cytrynowo-imbirowego,
ponieważ imbir to naturalny afrodyzjak - mówi Dorota Jeziorek z Piotrkowskia Klub. Będzie też zupa krewetkowa (pobudzająca zmysły), drinki ze świeżymi owocami i oczywiście wino musujące. Zakochani wykupują też krótkie wycieczki, np. czterodniową do Paryża (1600 zł od osoby), gdzie w programie jest... romantyczny spacer brzegiem Sekwany i wieczór w Moulin Rouge. Z Łodzi wyjedzie na taką imprezę około trzydziestu par. Panowie od tygodnia zamawiają też w kwiaciarniach bukiety dla swoich ukochanych. Najczęściej z dostawą do domu. - Najczęściej są to czerwone róże, które mamy donieść o godzinie 7 lub 8 rano, by dziewczyna dostała je zaraz po przebudzeniu - śmieje się Agnieszka Jędrzejczak z kwiaciarni przy ul. Poniatowskiego. - Ewentualnie czerwone tulipany ozdobione serduszkami. Natomiast w kwiaciarni przy ul. Kilińskiego pary zamawiają dla siebie nawzajem ręcznie robione walentynkowe gadżety. - Jeśli ktoś nazywa swego ukochanego kotkiem, robimy kotka, dla żabek - żabkę itp. - mówi Małgorzata Szczepaniak,
mistrzyni wyrabiająca takie przedmioty. Takie walentynkowe zabawki kosztują średnio 20 zł. Tradycyjne kubki z serduszkami są o połowę tańsze, pluszowe serca kosztują 12 zł. Najtańsze są breloczki (5 zł).

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)