Tragiczny finał walki o prawdę o masakrze na Placu Tiananmen w Pekinie. Ojciec zastrzelonego wówczas 22-latka popełnił samobójstwo - po ponad dwóch dekadach prób uzyskania zadośćuczynienia od chińskich władz.
73-letni Ya Weilin powiesił się w garażu budynku, gdzie znajdowało się jego mieszkanie - poinformowała organizacja Matki Tiananmen.
3 czerwca 1989 roku jego syn Ya Aiguo został zastrzelony podczas pacyfikacji Placu Bramy Niebiańskiego Spokoju przez wojsko. Od tego czasu mężczyzna walczył o ujawnienie prawdy o masakrze na Tiananmen. 3 i 4 czerwca z rąk żołnierzy chińskiej armii zginęło - według różnych szacunków - od kilkuset do kilku tysięcy osób.
Masakra na Tiananmen to jedna z najczarniejszych kart współczesnej historii Chin. To także jeden z najbardziej newralgicznych tematów dla chińskich władz. Część rodzin ofiar śmiertelnych masakry skupia nieformalna organizacja Matki Tiananmen. Jej członkowie są poddawani przez władze represjom za próbę dochodzenia prawdy o wydarzeniach z czerwca 1989 roku.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Tragiczny wybuch w fabryce. Są zabici Co najmniej 13 osób zginęło, a 43 zostały ranne w wybuchu na terenie zakładów chemicznych w północnych Chinach. | |
| Autobus spadł w przepaść. Liczba ofiar rośnie Te drogi uważane są za jedne z najniebezpieczniejszych na świecie. | |
| Krwawa łaźnia w klubie SPA. Strzelał do ludzi Na miejscu zbrodni policja znalazła cztery ciała. Piątej osoby lekarzom nie udało się uratować. |