O zajęcie dla celników zadbał najpierw Viktor B. ze Lwowa, który w swoim mercedesie ukrył dziewięćset siedemdziesiąt osiem paczek Calssic’ów, Primy i Bonda, umieszczając je w przednich nadkolach, za tylnymi światłami oraz w słupkach bocznych. Jeszcze dobrze nie obeschły pieczątki na dokumentacji karnej skarbowej Ukraińca, a już w kolejce czekał mieszkaniec jednej z podprzemyskich wsi. Tym razem, podczas szczegółowej kontroli nissana kierowanego przez Mariusza P., ujawniono tysiąc sto trzydzieści osiem paczek papierosów marki LD i Jin Ling, które znajdowały się w podszybiu, tunelu, zbiorniku paliwa oraz w tylnych nadkolach. Kilka godzin ciężkiej pracy wymagało wyjęcie wszystkich ukrytych papierosów. Wobec tak oczywistych dowodów obaj panowie przyznali się do ukrycia przemytu i dobrowolnie poddali się odpowiedzialności karnej. Urząd Celny w Przemyślu odnotował również sukces finansowy, gdyż kwoty wpłacone przez podejrzanych z tytułu wymierzonych kar grzywny wyniosły łącznie ponad dwadzieścia jeden tysięcy
złotych, podczas gdy nielegalne wprowadzenia papierosów na krajowy rynek kosztowałoby Skarb Państwa prawie trzydzieści tysięcy złotych. Funkcjonariusze z Medyki z niezmąconym spokojem kontynuowali weekendowe zajęcia, do ujawnień sobotnich dokładając jeszcze czternaście przemytów udaremnionych w niedzielę. W stresie byli tylko ci, którym ukryte papierosy odbierano, obciążając dodatkową karą pieniężną, przewidzianą w kodeksie karnym skarbowym. Jeszcze jeden dowód, że palenie szkodzi.