Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mieszkańcy Osowy płacili za wodę zawyżone rachunki

0
Podziel się:

O około 30 tys. zł rocznie więcej niż powinna płaciła za wodę Spółdzielnia Mieszkaniowa "Barbakan II" z Osowej. Powód? Błędne wskazania wodomierzy zamontowanych przez Saur Neptun Gdańsk w czterech budynkach przy ul. Orfeusza. Wadliwość liczników potwierdziła ekspertyza wykonana przez Obwodowy Urząd Miar w Olsztynie.

Mieszkańcy Osowy płacili za wodę zawyżone rachunki

Za wodę z blisko 180 lokali spółdzielcy przepłacali przez co najmniej dwa lata - tyle na razie udało im się sprawdzić. Niewykluczone jednak, że problem jest znacznie większy. - Nadpłaty mieliśmy przez pięć lat, czyli od chwili zamontowania wadliwych liczników - informuje Sylwester Pruś, prezes spółdzielni "Barbakan II". Kosmicznie wysokie rachunki nie trafiały bezpośrednio do mieszkańców, tylko do spółdzielni. I to ona będzie się domagała od SNG zwrotu pieniędzy. - Administratorka dziwiła się, że mamy niemożliwie duże zużycie wody. A ja wcale jej dużo nie zużywam - mówi Maria Jarecka z ul. Orfeusza. Liczniki z usterką wymieniono w maju tego roku. Wtedy wysokie do tej pory zużycie wody nagle gwałtownie spadło. I to skłoniło spółdzielnię do zlecenia badań sprawdzających, czy urządzenia działają zgodnie z przyjętymi normami. - Przecież nagle mieszkańcy nas masowo nie opuścili. Zaniepokojeni zaczęliśmy więc szukać przyczyny tak wysokich rachunków za ostatnie lata - wyjaśnia Pruś. - Gdy zsumowaliśmy wskazania
liczników mieszkaniowych i porównaliśmy z licznikiem głównym, różnica w 2009 r., czyli ostatnim, kiedy działały stare wodomierze, wynosiła aż 30 proc. Dopuszczalna granica błędu to nie więcej niż 10 proc. - tłumaczy Pruś. Te procenty przekładają się na spore dla budżetu spółdzielni pieniądze. W 2008 r. spółdzielnia do rachunków za wodę musiała dopłacić 27 tys. zł. W 2009 r. - aż 35 tys.zł. Pieniędzy nie żądano od mieszkańców, tylko brano je z funduszy przeznaczonych np. na remonty. Nim wyszło na jaw, że wina za wysokie opłaty leży po stronie SNG, a nie mieszkańców Osowej, pod uwagę brano różne warianty. Łącznie z tym, że ktoś nielegalnie podłączył się do sieci lokatorów i tym, że to oni sami celowo majstrują przy wodomierzach i fałszują pomiary. Tę wersję jednak szybko wykluczono. - Po zrobieniu analizy matematycznej stwierdziliśmy, że to niewykonalne, by ludzie ukradli tak ogromne ilości metrów sześciennych wody, za które nadpłacaliśmy - wyjaśnia Piotr Jarczewski, przewodniczący Rady Nadzorczej spółdzielni.
- Wstyd nam się teraz przyznać, że podejrzewaliśmy mieszkańców, ale nigdy nie pomyślałbym, że problem leży po stronie właścicieli wodomierzy. Liczniki miały certyfikaty, dlatego założyliśmy, że to, co pokazują, jest pewne - dodaje Pruś. Co na to wszystko Saur Neptun Gdańsk? - Regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków, który precyzuje relacje pomiędzy dostawcą a klientem, przewiduje taką sytuację. Trzeba pamiętać, że wodomierze są urządzeniami mechanicznymi i mogą ulec usterce - mówi Grażyna Pilarczyk, rzecznik firmy. Dodaje też, że podstawą do wszczęcia reklamacji jest pisemny wniosek klienta. - A spółdzielnia "Barbakan II" jeszcze z takim nie wystąpiła - wskazuje rzecznik. - Zrobimy to, jak tylko wyliczymy dokładną kwotę naszych roszczeń. Sprawdzamy dokładnie ostatnie pięć lat - odpowiada spółdzielnia.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)