Migalski: Bez dyskusji PiS na zawsze pozostanie w opozycji

Aktualizacja 7:30

Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości na wniosek prezydium delegacji PiS-u w Parlamencie Europejskim, zdecydował o wykluczeniu deputowanego Marka Migalskiego z grona członków delegacji PiS-u w Parlamencie Europejskim.

Europoseł odpowiedział na blogu internetowym _ - Z żalem i przykrością przyjąłem wczorajszą decyzję Komitetu o wykluczeniu mnie z delegacji. Jarosławowi Kaczyńskiemu, w ogromnej mierze, zawdzięczam to, że jestem dziś politykiem i posłem do Parlamentu Europejskiego. I zawsze będę o tym pamiętał - _ napisał Marek Migalski.

Eurodeputowany dodaje jednocześnie, że przy zachowaniu obecnej linii partii i sposobu postępowania jej prezesa nie wróży on sukcesu Prawu i Sprawiedliwości.

_ - PiS traci jeden głos, który czasami bywał decydujący, bowiem było juz w poprzednim roku wiele takich głosowań, które rozstrzygano właśnie jednym głosem.(...)Bez rozpoczęcia wewnętrznej dyskusji i powrotu do języka oraz stylu z czasów kampanii prezydenckiej PiS na zawsze pozostanie w opozycji i legitymizować będzie rządy PO. Ale mimo wszystko, będę trzymał kciuki za Jarosława Kaczyńskiego - _ pisze dalej Migalski.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/111/t32879.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/cymanski;szkoda;migalskiego;byl;nasza;nadzieja,195,0,669379.html) Cymański: Szkoda Migalskiego, był naszą nadzieją
Władze partii uznały, że postawa Marka Migalskiego jest niezgodna z zasadami obowiązującymi w Prawie i Sprawiedliwości, a jego zachowanie wskazywało wyraźnie, że jego priorytetem jest działalność na rzecz własnej kariery, a nie dobro ugrupowania.

Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak podkreślił, że podstawowym celem działań polityków PiS nie może być własny interes i popularność, zwłaszcza kiedy odbywa się to kosztem całej formacji politycznej.

22 sierpnia europoseł Marek Migalski w liście otwartym zamieszczonym w internecie napisał, że z winy Jarosława Kaczyńskiego PiS traci w sondażach. Zdaniem Migalskiego, obecna strategia PiS doprowadzi tę partię do klęski w wyborach samorządowych i parlamentarnych.

List otwarty był w jego zamierzeniu _ dramatyczną próbą podjęcia debaty nad możliwością uniknięcia obu tych przegranych, które byłyby już piątą i szóstą z rzędu przegraną naszej formacji w konfrontacji z PO _.

Wiceprezes PiS Beata Szydło mówi, że partia nie mogło zareagować inaczej na zachowanie Marka Migalskiego.

Europoseł PO Krzysztof Lisek uważa, że wykluczenie Marka Migalskiego źle świadczy o PiS.

Poseł PO Paweł Olszewski nie jest zaskoczony takim rozstrzygnięciem. Jego zdaniem każdy, kto skrytykuje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, może podzielić los Marka Migalskiego. Tym bardziej, że kilku posłów PiS, w tym Jolanta Kluzik-Rostkowska i Paweł Poncyljusz, poparli argumenty byłego już europosła PiS w liście otwartym do prezesa partii - przypomina polityk PO.

Politolodzy nie są zdziwieni decyzją PiS w sprawie Marka Migalskiego. Według Bartłomieja Biskupa z Instytutu Nauk Politycznych UW takiej decyzji można się było spodziewać.

Specjalista od marketingu politycznego Eryk Mistewicz powiedział na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia, że postawa Marka Migalskiego nie pasowała do obrazu Prawa i Sprawiedliwości. W jego ocenie, Marek Migalski jest typem nowoczesnego polityka, który potrafi poruszać się w świecie mediów i nowoczesnych nośników informacji, a jego sprawa to ostrzeżenie.

Mistewicz nie obawia się o przyszłość Migalskiego. Podkreślił, że w obecnej polityce stare podziały ulegają zatarciu częściej niż kiedyś i to, że obecnie Migalski krytykuje Platformę, nie oznacza, że w przyszłości nie będzie związany z tym ugrupowaniem.

Marek Migalski będzie teraz deputowanym niezależnym, z tymi samymi prawami i obowiązkami oraz pensją. W praktyce oznacza to jednak, że wpływ Marka Migalskiego na prace Parlamentu będzie mniejszy. Jeśli za europosłem nie stoi siła frakcji, przeforsowywanie jakichkolwiek inicjatyw jest utrudnione, jeśli nie niemożliwe.