Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Milczanowski uniewinniony

0
Podziel się:

Sąd uniewinnił byłego szefa MSW od zarzutu ujawnienia tajemnicy państwowej. Oleksy zapowiada apelację.

Milczanowski uniewinniony
(PAP/Grzegniorz Jakubowski)

aktualizacja: 13:57

Sąd uniewinnił byłego ministra spraw wewnętrznychAndrzeja Milczanowskiegood zarzutu ujawnienia tajemnicy państwowej w sprawie premieraJózefa Oleksego.

Wychodząc z sali sądowej były szef MSW powiedział, że _ sprawiedliwości stało się zadość _.

Andrzej Milczanowski podkreślił, że z perspektywy lat postąpiłby tak samo. Zwrócił jednocześnie uwagę na niesymetryczność postępowania w jego sprawie i postępowania w sprawie umorzenia zarzutów wobec Oleksego.

Z kolei Józef Oleksy nie uznaje uniewinnienia Andrzeja Milczanowskiego i zapowiada apelację.

Oleksy ocenia wyrok sądu jako kapitulację państwa prawa. Były premier podkreślił, że wyzbył się złudzeń jeśli chodzi o zdolność państwa do przeciwdziałania mieszania się służb w sprawy publiczne.

Oleksy nie uważa wyroku za uniewinnienie Milczanowskiego, ponieważ - jak podkreśla - najważniejsze zarzuty już się przedawniły. Zarzut o ujawnienie tajemnicy państwowej przed sejmem sąd umorzył dziś ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

Milczanowski był oskarżony o to, że 21 grudnia 1995 r. z trybuny Sejmu, jako szef MSW, ujawnił tajemnicę państwową mówiąc, iż premier Oleksy był źródłem informacji dla wywiadu ZSRR, a później Rosji - m.in. podczas kontaktów z oficerem KGB Władimirem Ałganowem.

Ponadto, że _ bezprawnie powiadomił _ o zarzutach wobec Oleksego m.in. ówczesnego prezydenta-elektaAleksandra Kwaśniewskiego, marszałków Sejmu i Senatu oraz szefa MSZ. Prokuratura oparła się m.in. na sprawozdaniu sejmowej komisji nadzwyczajnej, która badała legalność działań w sprawie Oleksego. Według przyjętego w 1996 r. przez Sejm sprawozdania, działania oficerów UOP i Milczanowskiego mogły naruszać prawo.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)