Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mołdawia: Parlament nie zdołał wybrać prezydenta

0
Podziel się:

Za kandydaturą Mariana Lupu opowiedziało się 53 ze 101 posłów. Zabrakło ośmiu głosów.

Mołdawia: Parlament nie zdołał wybrać prezydenta
(PAP/ITAR-TASS)

Za kandydaturą Mariana Lupu, kandydata prozachodniej koalicji rządzącej, opowiedziało się 53 ze 101 deputowanych. Do wyboru prezydenta zabrakło ośmiu głosów. Lupu był jedynym kandydatem na ten urząd.

Głosowanie zbojkotowali wszyscy (48) przedstawiciele opozycyjnej Partii KomunistówRepubliki Mołdawii (PCRM). Deputowani opuścili parlament.

Zanim jednak się to stało, Lupu zwrócił się do komunistów, żeby poparli jego kandydaturę w interesie państwa. _ - Możemy teraz zbudować kraj, w którym panuje stabilizacja, porządek i postęp. Żeby to osiągnąć, musimy wybrać prezydenta. Proszę was, byście poparli moją kandydaturę, żebym mógł przewodzić krajowi _ - powiedział Lupu w parlamencie.

Podobna sytuacja zaistniała 10 listopada, w I turze wyborów prezydenckich, gdy Lupu otrzymał 51 głosów koalicji rządzącej, a komuniści demonstracyjnie opuścili salę podczas głosowania.

Głównym rozgrywającym w parlamencie był poprzedni prezydent Vladimir Voronin z PCRM. Jako osobisty przeciwnik Lupu zaznaczył, że zrobi wszystko, żeby zablokować kandydaturę przewodniczącego rządzącego od sierpnia Sojuszu na rzecz Integracji Europejskiej. 11 września Voronin ustąpił z funkcji po dwóch kadencjach.

Voronin, który za wszelką cenę nie chce dopuścić, by rywale przejęli całą władzę w państwie, powiedział_ : - Nie bójcie się. Wrócimy do parlamentu po wcześniejszych wyborach i zwyciężymy _.

Pod koniec października parlament przyjął nową procedurę wyboru prezydenta. Nowe prawo ustanowiło wymagane kworum na poziomie trzech piątych liczby parlamentarzystów, a w przypadku niewybrania prezydenta w pierwszym głosowaniu przewidywało termin drugiego głosowania w ciągu 30 kolejnych dni. Gdyby i wtedy nie doszło do wyboru, jak stało się obecnie, prawo nakazuje rozwiązanie parlamentu, jednak nie częściej niż raz w ciągu roku. W tej sytuacji przewodniczący parlamentu może go rozwiązać dopiero po 16 czerwca 2010 roku, czyli rok po poprzednim rozwiązaniu.

Aby wyjść z kolejnej patowej sytuacji, Lupu zaapelował o zmiany w konstytucji, by ograniczyć z 61 do 51 liczbę głosów koniecznych do wyboru prezydenta w 101-osobowym parlamencie, przypominając, że opinia publiczna domaga się bezpośrednich wyborów prezydenckich.

_ - Trzeba zmienić konstytucję, tak aby prezydent był wybierany bądź przez zwykłą większość deputowanych, bądź drogą wyborów powszechnych. Komisja konstytucyjna jest już powołana i powinna przygotować i przedstawić propozycje _ - powiedział w poniedziałek.

Lupu ma poparcie ze strony Rosji, która doceniła jego opinię o konieczności prowadzenia _ zrównoważonej _ polityki zagranicznej i sprzeciw wobec głosów domagających się zbliżenia Mołdawii z NATO.

Choć komuniści wygrali wybory parlamentarne 29 lipca, nie byli w stanie utworzyć koalicji. Bezpośrednią przyczyną przeprowadzenia przedterminowych wyborów był impas w kwestii wyboru nowego szefa państwa. Już w kwietniu parlament dwukrotnie usiłował wyłonić następcę Voronina.

wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)