Minister obrony Izraela Ehud Barak pochwalił komandosów, którzy brali udział w ataku na flotę z pomocą dla Strefy Gazy.
_ - Wykonaliście misję i zapobiegliście temu, by flota dotarła do Gazy. Musimy zawsze pamiętać, że nie jesteśmy Ameryką Północną czy Zachodnią Europą - żyjemy na Bliskim Wschodzie, miejscu, gdzie nie ma miłosierdzia dla słabych i nie ma drugiej szansy dla tych, którzy nie umieją się bronić. Walczyliście o własne życie - widziałem to, słyszałem od waszych dowódców _ - powiedział Barak.
Podczas wizyty w bazie jednostki komandosów morskich Szajetet 13 ministrowi obrony towarzyszyli: szef sztabu generalnego Gabi Aszkenazi i dowódca marynarki wojennej Eliezer Marom.
Dziewięciu propalestyńskich aktywistów zginęło w ataku komandosów na jeden ze statków konwoju, który miał wbrew izraelskiej blokadzie dostarczyć pomoc dla Strefy Gazy. Według izraelskich władz do starcia doszło, gdy aktywiści zaatakowali izraelskich komandosów, raniąc siedmiu i zabierając im dwie sztuki broni palnej. Armia izraelska opublikowała nagranie wideo, pokazujące działaczy atakujących żołnierzy.