aktualizacja: 14:25
Silny wstrząs wtórny szacowany wstępnie na 6,1 w skali Richtera nawiedził zniszczone przed tygodniem Haiti. Epicentrum wstrząsu znajdowało się kilkadziesiąt kilometrów od Port-au-Prince w którym zatrzęsły się budynki, a ludzie wybiegli na ulice.
Agencje nie informują na razie o ewentualnych ofiarach lub szkodach. W haitańskiej stolicy Port-au-Prince budynki są już zrównane z ziemią po zeszłotygodniowych wstrząsach, a ludzie koczują pod gołym niebem, ponieważ stracili dach nad głową lub boją się wstrząsów wtórnych.
Epicentrum środowego trzęsienia, o godz. 6 czasu lokalnego (12 - polskiego), znajdowało się ok. 60 km na południowy zachód od Port-au-Prince. Ognisko trzęsienia (hipocentrum) znajdowało się na głębokości 10 kilometrów - sprecyzowała USGS na swojej stronie internetowej.
Tydzień temu Haiti zostało spustoszone przez trzęsienie o sile 7 w skali Richtera. Według wstępnych danych zginęło w nim 75 tys. ludzi, 250 tys. zostało rannych, a milion straciło dach nad głową.
RELACJA Z HAITI (CNN, ang):
Mimo kolejnych wstrząsów akcja ratownicza trwa
Media informują co pewien czas o ludziach uratowanych przez ratowników spod gruzów po kilku dniach od tragedii. Relacjonują m.in. historię 69-letniej żarliwej katoliczki Eny Zizi, której we wtorek przyszli na pomoc meksykańscy ratownicy.
Kobieta powiedziała, że bezpośrednio po trzęsieniu mogła kontaktować się z księdzem, który razem z nią był uwięziony pod gruzami rezydencji arcybiskupa Haiti. Po kilku dniach nie dochodził do niej już żaden głos i kobieta cały czas poświęciła modlitwie. _ Rozmawiałam tylko z moim szefem, Bogiem - zaznaczyła. - I nie potrzebowałam żadnych innych ludzi _.
Polscy ratownicy nie ucierpieli
_ - Polskim ratownikom, którzy biorą udział w poszukiwaniach nic się nie stało w czasie ponownych wstrząsów _ **- powiedział rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
_ - Wstrząsy były odczuwalne w obozie w którym przebywają Polacy. Ratownikom nic się jednak nie stało, są bezpieczni i po porannej odprawie. Czekają na wyznaczenie im sektora, w którym będą kontynuować akcje _ - dodał rzecznik.
Na miejscu jest 54 strażaków z Nowego Sącza, Warszawy, Gdańska, Łodzi i 10 psów wyszkolonych w poszukiwaniu żywych osób pod gruzami. Wyposażeni są w specjalistyczny sprzęt ratowniczy, m.in. geofony, kamery wziernikowe i termowizyjne oraz sprzęt mechaniczny i hydrauliczny do odgruzowywania.
Dziś z Polski ma wylecieć samolot z pomocą humanitarną dla osób poszkodowanych w trzęsieniu ziemi. Na jego pokładzie będzie też zespół lekarzy i pielęgniarek znających język francuski