Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Neapol tonie w śmieciach. Ludzie wyszli na ulice

0
Podziel się:

Mieszkańcy protestują przeciw największemu zaśmieceniu miasta w historii.

Neapol tonie w śmieciach. Ludzie wyszli na ulice
(EPA/CIRO FUSCO)

Biznesmeni, adwokaci i kupcy demonstrowali dziś w Neapolu przeciwko hańbie, jaką jest - ich zdaniem - to, co dzieje się na ulicach miasta, zasypanych tonami niewywiezionych śmieci. Trzymając worki na odpadki tysiąc manifestantów przeszło przez Neapol.

_ - Jesteśmy wściekli widząc tak zanieczyszczony Neapol _ - mówili uczestnicy pochodu, którzy zwołali wiec za pośrednictwem portalu Facebook. - _ Chcemy uświadomić wszystkim, że nie jest to wina mieszkańców _ - dodawano.

Demonstranci, którym towarzyszyły także dzieci, podkreślali, że obecna sytuacja w stolicy Kampanii to rezultat _ nieodpowiedzialnej polityki _ władz._ - My, społeczeństwo, chcemy dzisiaj zadenuncjować katastrofalne zarządzanie śmieciami w Neapolu, zaprotestować przeciwko polityce prawicy i lewicy _ - powiedział jeden z demonstrantów. Wszyscy wznosili okrzyk-postulat: _ Czysty Neapol! _.

_ - Mówi się, że jesteśmy miastem, znajdującym się w ciągłym stanie kryzysowym, że kochamy żyć w chaosie, że nie potrafimy segregować śmieci _ - powiedziała jedna z organizatorek protestu, wiceprzewodnicząca stowarzyszenia małych i średnich firm Ilenia Incoglia. _ - Ale - jak dodała - to ma być wytłumaczenie dla nieodpowiedzialnej polityki, która poniosła fiasko i nie bierze winy na siebie, a nam każe żyć jak zwierzęta w cyrku kosztem naszego zdrowia i naszej dumy _.

Skrytykowano również premiera Silvio Berlusconiego, który w piątek podczas wizyty w Neapolu zapowiedział, że miasto zostanie wysprzątane w ciągu dwóch tygodni. _ - Wrócił, by obiecać następny cud _ - mówiono podczas wiecu. Uczestniczyli w nim także ekolodzy, którzy nieśli transparent z hasłem: _ Łączymy się w buncie w obronie zdrowia i środowiska _.

Historia zaśmiecenia

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)