Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie dla parytetu. Posłowie zmienili projekt Kongresu Kobiet

0
Podziel się:

Zamiast parytetu - 35 proc. miejsc dla kobiet na listach wyborczych.

Nie dla parytetu. Posłowie zmienili projekt Kongresu Kobiet
(Dmitriy Shironosov/Dreamstime.com)

Nie parytet, a 35 proc. kobiet wśród kandydatów, będzie warunkiem zarejestrowania listy wyborczej - to kompromis wypracowany w komisji, która zajmowała się projektem tzw. ustawy parytetowej. Nie wszystkie kluby jednak satysfakcjonuje to rozwiąznie.

Posłowie zapoznali się ze zmianami, jakie do obywatelskiego projektu ustawy, która ma zwiększyć udział kobiet w wyborach, wprowadziła komisja do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego.

Jak poinformowała Halina Rozpondek (PO), komisja zdecydowała, że aby lista wyborcza została zarejestrowana, nie może być na niej mniej niż po 35 proc. kandydatów obu płci. W przypadku wycofania się kandydata po zarejestrowaniu listy nie straci ona ważności, choć 35-procentowa kwota nie zostanie zachowana. Podkreśliła, że zapis wprowadzający 35-procentową kwotę jest kompromisem, ponieważ w klubach nie było zgody na parytet.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/7/t91399.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/poslowie;zdecydowali;parytet;do;komisji,43,0,589099.html) Posłowie zdecydowali: parytet do komisji
Jednak nie wszystkie kluby są tym usatysfakcjonowane: PiS jest zdania, że ani kwoty, ani parytety nie są potrzebne, SLD natomiast chciałoby równego udziału kobiet i mężczyzn na listach.

Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO) podkreśliła, że ustawa nie wprowadza rewolucji, nie gwarantuje też kandydującym kobietom zdobycia mandatu. - _ Nie rozdajemy mandatów, chcemy, żeby kobiety kandydowały, zwiększamy ich szanse, ale to wyborca decyduje _ - mówiła. Podkreśliła, że kobiety nie są ani lepsze, ani gorsze od mężczyzn, ale ze względu na uwarunkowania historyczne i kulturowe jest ich w życiu publicznym mniej.

Zdaniem Andrzeja Dery (PiS) ustawa wprowadzi puste zapisy, które niczego konkretnego kobietom nie zagwarantują. - _ Trzeba stwarzać ustawowe warunki, żeby kobiety, które chcą być aktywne, miały np. zapewnioną opiekę nad dziećmi w żłobkach i przedszkolach. Tworzenie preferencji dla określonych grup to droga donikąd. Zamiast tego należy zachęcać partie do promowania kobiet i dawania im wysokich miejsc na listach _ - przekonywał Dera.

- _ Kto przez setki lat nie brał udziału z polityce, nie wejdzie do niej tylko dlatego, że ma ochotę. Dlatego potrzeba nam czasowych mechanizmów wspierających kobiety _ - argumentowała Stanisława Prządka (SLD).

Jej zdaniem wybory samorządowe pokazały, że kobiety chcą kandydować, ale często spychane są na odległe miejsca, z których nie mają szans na wybór. - _ My kobiety zawsze pracujemy w drugim rzędzie _ - mówiła. Dodała, że jej klub domaga się parytetów, jednak jeśli ta poprawka zostanie odrzucona, poprze 35 proc. kwotę, licząc, że będzie ona stopniowo, z wyborów na wybory, wzrastać.

W ocenie Ewy Kierzkowskiej (PSL) propozycja 35 proc. nie jest optymalna, ale należy mieć nadzieję, że skoro wypracowano ją w drodze kompromisu, w następnych wyborach będzie chętniej stosowana. - _ Jestem spokojna, że dzięki temu jakość polskiej polityki zmieni się na lepsze _ - dodała.

Marek Borowski (SdPl) zwrócił uwagę, że obecnie w Sejmie jest 20 proc. kobiet i mniej więcej tyle samo było ich na listach. Można więc liczyć na to, że jeśli zwiększy się liczba startujących, więcej będzie też kobiet w parlamencie.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/203/t103371.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/komorowski;bez;parytetu;dobierze;paprotke,234,0,657898.html) Komorowski bez parytetu: "dobierze paprotkę"
Zaznaczył jednak, że rzecz nie polega jedynie na procentowym udziale kobiet na listach, ale znaczenie ma także miejsce - im dalsze, tym mniejsza szansa na wybór. Dlatego Borowski zgłosił poprawkę, której wcześniej nie przyjęła komisja, aby na trzech pierwszych miejscach na liście proporcja płci była dwa do jednego, a w pierwszej piątce - trzy do dwóch.

Ponieważ zgłoszono poprawki, projekt został ponownie skierowany do komisji.

Projekt przygotowany z inicjatywy Kongresu Kobiet, który poparło ponad 120 tys. osób, zmienia ordynacje wyborcze - do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich (nie obejmuje wyborów do Senatu i do rad gmin do 20 tys. mieszkańców, w których wybory są większościowe).

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/189/t75453.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/bedzie;komisja;sejmowa;ds;parytetow,8,0,589576.html) Będzie komisja sejmowa ds. parytetów Przewodniczący Parlamentu Europejskiego popiera taką inicjatywę.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/56/t95544.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kongres;kobiet;wzywa;do;obrony;parytetow,109,0,678765.html) Kongres Kobiet wzywa do obrony parytetów W czwartek Kongres organizuje manifestację przed Sejmem.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/146/t91282.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/parytety;przy;rekrutacji;unijnych;dyplomatow,73,0,641865.html) Parytety przy rekrutacji unijnych dyplomatów Europarlament poparł decyzję szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)