Władze Chin na czas olimpiady nakazują zatrzymanie produkcji w fabrykach w okolicach Pekinu. Niemieckie firmy, mające swoje siedziby niedaleko stolicy Chin, chcą podjąć odpowiednie środki prawne i polityczne wobec chińskich władz.
Ograniczając produkcję przemysłową Chiny próbują walczyć z zanieczyszczeniem powietrza w mieście rozgrywania igrzysk olimpijskich. Nad Pekinem, gdzie od 8. sierpnia przez dwa tygodnie będą trwały igrzyska letnie a później olimpiada sportowców niepełnosprawnych, od dwóch tygodni utrzymuje się gruba warstwa smogu.
Jak dowiedział się niemiecki dziennik _ Handelsblatt _, niemieckie przedsiębiorstwa zatrudniły już na miejscu prawników oraz poinformowały niemiecką ambasadę. Sprawą zajmuje się także Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Berlinie.
- ZOBACZ TAKŻE:
Zakaz szczególnie odczują firmy z przemysłowego miasta Langfang, około godziny jazdy samochodem od Pekinu. Mają wstrzymać produkcję od 15 lipca do końca września. Stanąć powinny między innymi fabryki wymienników cieplnych Gea oraz maszyn budowlanych Wirtgen. W sumie wstrzymaniem produkcji dotkniętych będzie prawie 1100 przedsiębiorstw. Większość z nich to zakłady chińskie, ale są wśród nich także firmy z Korei, Japonii, Danii i Szwecji.
Poza drogą prawną firmy poszukują również możliwości zawarcia ugodowego porozumienia z władzami. Niemiecki producent maszyn Hess został w międzyczasie wykreślony z listy firm przeznaczonych do czasowego zamknięcia. Menadżerom firmy udało się udowodnić, że produkcja zakładów nie powoduje prawie żadnego obciążenia dla środowiska.