Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowa firma zajęła się obsługą naziemną na Ławicy

0
Podziel się:

Na poznańskim lotnisku Ławica złamany został monopol usług tzw. obsługi naziemnej. Wydawałoby się, że pojawienie się konkurencji powinno być korzystne. Okazuje się, że nie zawsze i nie dla wszystkich.

Nowa firma zajęła się obsługą naziemną na Ławicy

Wątpliwe jest nawet czy zyskają na tym pasażerowie. Od 1 lipca niedoświadczona w tej branży spółka zaczęła obsługę PLL LOT. W ciągu czterech dni o czasie z Poznania odleciała tylko 1/4 samolotów narodowego przewoźnika. Od 15 lat na Ławicy działała jedna firma handlingowa (patrz ramka). Właścicielem POZ Airport Services jest Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze. PPL jest jednocześnie największym udziałowcem (45,5 proc. ) poznańskiego portu lotniczego. Mimo istnienia powiązań kapitałowych monopol POZ AS został złamany. Na Ławicy pojawiła się bardzo duża, notowana na giełdzie, wrocławska spółka Impel (a dokładnie jej spółka córka Impel Airport Services). Sęk w tym, że nie miała ona dotychczas doświadczeń w obsłudze naziemnej linii lotniczych i pasażerów. Czytaj także: Ławica - Trwają prace nad zmniejszeniem liczby nocnych rejsów [WIDEO] - Pojawienie się konkurencji służy tylko liniom lotniczym - mówi Leszek Cichy, prezes POZ AS. - Rozpoczęła się bowiem wojna cenowa. To odbije się na jakości usług i
znacznym obniżeniu nie tylko naszych wpływów, ale także portu lotniczego. W skali roku w grę wchodzić będą kwoty rzędu kilku milionów złotych. Pasażer także na tym nie zyska, ponieważ ceny biletów na pewno się nie obniżą. W POZ AS uważają, że konkurencyjna spółka nie jest przygotowana do świadczenia usług. Rozpoczęła działalność bez koniecznego sprzętu oraz wykwalifikowanej załogi. - W tej branży przynajmniej część pracowników musi być wysoko wykwalifikowanych - twierdzi Oskar Skiba, wiceprezes poznańskiej spółki. - W Poznaniu takie osoby dotychczas mogły pracować tylko u nas. Ale od nas nikt do nich nie przeszedł, chociaż ogłoszenia w prasie ukazują się systematycznie do dziś. W Impelu do zarzutów podchodzą ze spokojem. - W maju Spółka Impel Airport Services rozpoczęła obsługę handlingową czarterowych linii lotniczych Enter Air , a w dniu 1 lipca PLL LOT - mówi Katarzyna Marszałek, rzecznik Grupy Impel. - Pozyskanie LOT-u stało się możliwe dzięki sprawnemu wdrożeniu pierwszego klienta, wiarygodności
rynkowej Grupy Impel, a także dzięki efektywnym kosztowo rozwiązaniom oferowanym przez spółkę. Czytaj także: W listopadzie z Ławicy odlecimy do Oslo Zwróciliśmy się do LOT z pytaniami o powody zmiany handlera, pytaliśmy także czy firma nie obawia się zlecać usług debiutantowi na tym rynku. Jak nas poinformował Andrzej Kozłowski z biura prasowego PLL LOT, zmianę dokonano ze względów ekonomicznych i "w celu poprawienia jakości obsługi naszych pasażerów". - Obecnie trwa proces wzajemnego "docierania" - mówi Andrzej Kozłowski. - Pozytywne efekty zmiany agenta bardzo szybko odczują nasi pasażerowie - deklaruje. Oby, bo po pierwszych dniach doświadczenia chyba nie są najlepsze. Z danych, do których dotarliśmy wynika, że w dniach od 2 do 5 lipca o czasie z Poznania odleciało tylko 7 na 28 samolotów LOT. Większość opóźnień wynosiła kilkanaście minut, były jednak także takie (4 lipca) sięgające 45 i 52 minut.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)