*Zgodnie ze swoimi wyborczymi obietnicami amerykański prezydent Barack Obama chce uniemożliwić koncernom korzystanie z rajów podatkowych. W ciągu kolejnych dziesięciu lat przyniesie to państwu 210 mld dolarów wpływów z podatków. *
Przedstawiciele gospodarki zapowiadają już protesty. _ _
_ - Dla przedsiębiorstw będzie to oznaczało ostrą walkę w ciągu najbliższych dwóch lat _, mówi Kenneth Kies, lobbysta podatkowy Federal Policy Group (FPG). FPG reprezentuje między innymi General Electric, Anheuser-Busch i Microsoft. _ _
_ - Propozycja prezydenta Obamy dotycząca podniesienia podatków dla amerykańskich przedsiębiorstw jest nieodpowiednim pomysłem w nieodpowiednim czasie i bazuje na błędnych założeniach _ - mówi John Castellani, przewodniczący grupy lobbystycznej Business Roundtable.
Propozycje Obamy przedstawiają się następująco: Nie będzie możliwe przenoszenie zysków na filie i opodatkowywanie ich w rajach podatkowych jak na przykład Cayman Islands. Przeprowadzone przez rząd badania wykazały, że 83 ze 100 największych amerykańskich firm posiada spółki-córki w rajach podatkowych. W razie potrzeby wiele koncernów pożycza sobie stamtąd pieniądze, natomiast przypadające odsetki od pożyczonych kwot można odpisywać od podatków w USA.
Aby położyć kres takim działaniom, Obama zamierza znieść prawo, które umożliwiało dotychczas wybór miejsca opodatkowania filii. Uniemożliwione ma być także nieopodatkowanie zysków zagranicznych filii, jeżeli zyski są reinwestowane na miejscu. Nowe regulacje mają zapobiegać subwencjonowaniu amerykańskimi podatkami miejsc pracy za granicą.
Na celowniku Obamy znalazły się przede wszystkim duże koncerny. _ _
_ - Dotknie to przede wszystkim 100 największych firm, których duża część wzrostu zależy od zagranicy _ - szacuje Drew Lyon, ekspert podatkowy Pricewaterhouse-Coopers w Waszyngtonie.
Poza ograniczeniami możliwości kształtowania podatków przez przedsiębiorstwa wprowadzone zostaną także działania uniemożliwiające ucieczkę przed podatkiem osobom prywatnym. Zagraniczne instytucje finansowe będą musiały rejestrować się w amerykańskich urzędach podatkowych (IRS) jako _ wykwalifikowani pośrednicy finansowi _.
Zgodnie z planami, instytucje te będą musiały umożliwić IRS wgląd w dane swoich klientów. Jeżeli tego nie zrobią, będą podejrzane o pomaganie klientom w uchylaniu się od płacenia podatków.
W ten sposób amerykański rząd kontynuuje swoją walkę z oferowanymi przez zagraniczne banki programami oszczędności podatkowych. Szwajcarski bank UBS znalazł się na celowniku amerykańskiej administracji,ponieważ pomagał obywatelom USA w ukrywaniu dochodów z zagranicznych kont. Amerykański rząd wystąpił z powództwem przeciwko bankowi UBS żądając ujawnienia informacji o 52 tys. tajnych kont należących do obywateli USA, podejrzanych o ukrywanie przed fiskusem prawie 15 mld dolarów.