Wakacje sejmowe już się rozpoczęły, jednak politycy nie zapominają o zbliżających się wyborach samorządowych. W połowie listopada po raz kolejny pójdziemy do urn, dlatego partie polityczne już teraz obmyślają strategię kampanijną.
Chwilę po zakończeniu wyborów prezydenckich z kampanią samorządową ruszyło SLD. Nazwiska na prezydentów miast mamy poznać 1 września. Jak na razie mówi się głównie o Wojciechu Olejniczaku (na zdjęciu), który będzie walczył o stolicę, jednak już trwają rozmowy na temat wspólnych list.
Szef sojuszu Grzegorz Napieralski myśli o wspólnych listach z Partią Regionów, najbardziej prawdopodobne jest jednak, że na listach sojuszu znajdą się ludzie z Zielonych 2004 czy Partii Kobiet.
Platforma Obywatelska nie chce jeszcze mówić o żadnej przedwyborczej koalicji. Nazwiska jakie znajdą się listach poznamy dopiero pod koniec września. Jedyną pewną kandydatką jest jak na razie Hanna Gronkiewicz - Waltz która ponownie będzie się ubiegać o fotel prezydenta stolicy. Wiceprzewodniczący PO Waldy Dzikowski przyznaje ze wstępny zarys programu jest przygotowywany.
PSL po słabym wyniku ich kandydata na prezydenta zamierza walczyć o dobry wynik w wyborach samorządowych. Szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski nie zdradza strategii, jednak podkreśla, że będzie walka nie tylko o głosy na wsi, ale także w mieście.
Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak mówi, że program samorządowy jest gotowy,ale pozostanie tajemnicą do czasu ujawnienia list wyborczych.
Kampania samorządowa widoczna jest jak na razie w regionach, pojawiają się pierwsze plakaty i coraz częściej mieszkańcy małych miejscowości słyszą o obietnicach i wielkich pozytywnych zmianach jakie będą czekały wsie i miasta po wyborach. Walka o te największe miasta w Polsce rozpocznie się dopiero we wrześniu.